Czwartek i piątek w akrostychu cz.3
C zarodziej, magik dudni w uszach:
Z obacz, przeżyłeś tydzień cały.
W arto się było tak przemęczyć
A by wysiłek jeszcze mały
R obić, dociągnąć do weekendu,
T o się już staje dość realne.
E ntuzjazm karmi ducha, ciało...
Kolejny dzień przemknął, jak fajnie.
Piątek
P rzyjaciel wszystkich uciśnionych,
I dylli przedsmak nim nadejdzie.
Ą w sobie ma jak znak strzeżony,
T ak lekko duchom przyszłość przędzie.
E ntuzjastycznie przybij piątkę,
K lawo jest trzymać sztamę z piątkiem.