No wiem wiem ale chodzi o to że czasem tak bywa że ktoś dokopie się do czegoś :D i za serducho chwyta :)

Nie mogłam go wcześniej tu widzieć, bo mnie tu nie było :))

O mamusiu. znowu :D jak ja to lubię jak jakiś mój "stary" wiersz ktoś nagle gdzieś odkopie :) nie wiem jak to zrobiłaś ale Dziękuję sama przyjemność że ktoś to jeszcze czyta :) w sumie pierwsza zwrotka pojawiała się w głowie ot tak :) pozostałe dwie to refleksje nad możliwościami

zerknę dzięki literówki to moja zmora niestety

To takie przemyślenia nawiązujące do spraw osobistych. Zostawimy to tak jak jest.
(Zerknij jesze czy w tytule nie powinno byc jednego i mniej, chyba że to celowy zabieg).

wiesz nawet gdybyś próbował mnie obrazić to jestem gruboskórny i tyle :D komentarze zawsze odnoszę do swego dzieła nie do swojej osoby. czy mogę prosić o podzielenie się tą refleksją jeśli nie masz nic przeciwko oczywiście bo ciekawi mnie to

Homo homini lupus ... w zasadzie nawiązuje do "Efektu Lucyfera".
Jeżeli chodzi o mnie, to szczerze w ostatnim wersie dodatkowo znalazłem coś, co ostatnio często obserwuję. Nie wiem czy dobrze się rozumiemy. Mój komentarz nie jest w żaden sposób skierowany personalnie do ciebie. To po prostu refleksja i chciałem to wyraźnie zaznaczyć.

I właśnie w ten sposób pokazałeś że chyba wygra wizja dystopii. sami dla siebie będziemy wilkami.
Z drugierj strony ta książka, taką dziwną refleksję mi przyniosło to z tym eksperymentem.
Współczesna psychologia odkrywa że nasza psyche to nie jest taki wspaniały konstrukt o jakim mówi nam kultura.
Ten cały narzut historyczoi-kulturalny jest tworzony przez istoty które psychicznie są tak proste w konstrukcji i tak łatwo je łamać, tak łato oszukiwać i manipulować że szok.
Pozdrawiam i Dziękuję

Tak to ten eksperyment więzienny, w którym wystarczyło nadać studentom rolę strażników i więźniów, aby zobaczyć jakie zło potrafi drzemać w ludziach. Eksperyment dość szybko przerwano :)

mówisz o tym eksperymencie więziennym czy o tym z rażeniem kogoś prądem za karę?

ciekawa interpretacja proponująca sporą pewność siebie. co do książki spróbuję kiedyś ogarnąć temat jak będę miał możliwość
Dziękuję i pozdrawiam

sprawdziłem te rymy okazało się że jest trochę inaczej co też mnie zaskoczyło, rym o którym mówisz to jeden z dwóch rymów niedokładnych w wierszu, oba w pierwszej zwrotce, pozostałe rymy to albo rym dokładny albo jego brak.
groteska - chciałem odnieść się do przeciwstawnych wizji zawartych w drugiej i trzeciej zwrotce obie są mocno skrzywione. Choć powiem szczerze że jakoś mi też nie leży groteska ale nic lepszego nie znalazłem.
Co do treści i warsztatu to dziękuję starałem się jak diabli a wiersz powstawał na prawdę w bólach.

Kornelu pierwszy komentarz był na prawdę debeściarski no taki że klękajcie narody :D Przeczytałem, padłem
Po wtóre twój drugi komentarz, no poważna sprawa wiesz ja tu o stawaniu na progu utopijnego świata i sprawdzaniu czy to aby nie dystopia.
A Ty mi tali laborant. jestem pod wrażeniem nie ma to tamto. powiem szczerze że więcej mi nie trzeba jeśli chodzi o przekaz
Pozdrawiam i dziękuję i jeszcze raz każdy twój komentarz to zaszczyt :)

Pierwsze pytanie: czy ów nowy świat to Niebo lub Piekło, a może Czyściec, który doświadczymy po śmierci, czy może chodzi o nowy świat na Ziemi, nowy ład, jak zwal tak zwał. Jeśli wiersz mówi o nowym ładzie na Ziemi, to ja wysiadam, bo uważam oczekiwanie na jakiś nowy świat na Ziemie za kompletną utopię niewartą pisania wierszy. Jeśli miałeś na myśli ta pierwszą ewentualność, rzecz jest bardziej skomplikowana. Na marginesie zauważam, że Lidia zrozumiała wiersz w wariancie utopii ziemskiej, a Marek, w wariancie pozagrobowym, w jego przypadku, a raczej w przypadku starego arystokraty- w wariancie materialistycznym. Ten stary arystokrata Marka wydaje się budzić sympatię , nawet wydaje się być bohaterem, tak długo jak długo nie zastanowimy się głębiej . Otóż ja mogę stoicko znieść swoją śmierć i to, że nic dale nie ma, ale jak znieść, że taki sam los czeka całą naszą cywilizację . Przecież jeśli materializm ma rację, wszystko co człowiek stworzył , historia narodów i Mona Lisa pójdą w niebyt. Stary arystokrata z Paliserów w swoich bohaterskich słowach na koniec życia, mówi też sw podtekście , ja mam to w dupie co stanie się z cywilizacją. I w tym momencie przestaje budzić sympatie. Materializm ok, ale zdamy sobie sprawę co on oznacza naprawdę a nie poprzestawajmy na gestach.

ten arystokrata miał takie trochę asekuranckie podejście do sprawy, jak nie będę liczył na cokolwiek to na pewno się nie przeliczę :)
Co do serialu to jak będę miał możliwość to sobie obejrzę
Dziękuję za komentarz