Wiersz turystyczny
Na górskim szlaku bratem jest ci każdy
W oku się rodzi przyjacielska iskra
Na niebie księżyc zapalił już gwiazdy
Usiądźmy wkoło przy ogniu wędrowca
Wśród zielonych drzew płyną znane nuty
Ciągle ci się śni kraina nieobca
Dawnych ognisk dym ze wspomnień wysnuty
Wszystko co kocham jest w wysokich górach
Młodzi jesteśmy wędrowców gromada
Minęło lato zapadł zmrok na wzgórzach
Rozbrzmiewa wkoło piosenka nomada
Przyjaciół twarzy nie da się zapomnieć
W braterskim gronie spotkasz swoje szczęście
Jak białe ptaki zbłąkani wśród wspomnień
Dumnych smreków las przez życie ponieście
Życia nie starczy by szlak ten przemierzyć
Kompas wskazuje ci drogę przed siebie
Ciekawe życie na wyprawie przeżyć
Być tak szczęśliwym jak słońce na niebie
Kiedy do miasta odjadą harcerze
Przeminie lato puste będą góry
Musisz znów wrócić na miejskie rubieże
Raduj się miastem i żałuj natury
2022-09-30