Międzynarodowe love
Był chyba Hiszpanem
budził ją nad ranem
do corridy namawiał
byk rogi swe wystawiał
był chyba Anglikiem
na herbatę znikał
bez niej tak w zwyczaju
wracał wciąż na haju
był chyba Eskimosem
co pociągał nosem
niby w ślad miłości
w igloo samotności
był chyba trochę Niemcem
dla euro chciałby więcej
pracy i kołaczy
miłość...co to znaczy?
był chyba Japończykiem
chwalącym się wynikiem
wygranej gdzieś w warcaby
choć rozgłos o nim słaby
był chyba też Norwegiem
co chodził ale biegiem
nalegał by nadążyć
z obiadem zawsze zdążyć
okazał się Polakiem
i obszedł się już smakiem
kobiety która milczy
z apetytem wilczym
na Hiszpana...