X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

TRZY OBLICZA BOSKOŚCI

Wiersz Miesiąca 0
wolny
2025-03-23 08:25
z cyklu: "SŁOWEM BOGA WYRAZIĆ".
Bóg Ojciec struga drewno w niebie
krzyżów już dość, robi stoły
Jahwe rysuje granice w piasku
nigdy nie zdradza, komu na złość
Allah oddechy świata odmierza
jakby świat był dzbankiem herbaty

Bóg Ojciec milczy, gdy pytasz o los
może czeka na lepsze pytanie
Jahwe spiera się sam ze sobą
wciąż poprawia testamenty
Allah klęczy na dywanie chmur
wie, że kierunek to tylko nawyk

Bóg Ojciec nosi stare sandały
lecz idzie boso, gdy pada deszcz
Jahwe wciąż dziwi się człowiekowi
że umie mówić, ale nie słucha
Allah układa schody do nieba
każdy inny, lecz wszystkie krzywe

na końcu i tak siadamy przy stole
lecz nikt nie wie, kto pierwszy zaprosi
a potem śmiejemy się jednym głosem
wszyscy – bo jesteśmy tą samą osobą
i tylko człowiek dzieli nas na trzech
by móc wierzyć, że któraś strona jest jego
autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
22 razy
Treść

6
16
5
4
4
2
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
0
5
22
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


myszulek
myszulek
2025-03-26
Ten wiersz to niezwykła, poetycka próba przekroczenia granic między religiami, pokazująca, że duchowość może być wspólnym, a nie dzielącym doświadczeniem. Słowa brzmią jak delikatna, a zarazem odważna metafora jedności, która przekracza wszelkie podziały wyznaniowe i kulturowe. Z niezwykłą czułością i ironią portretujesz tu różne oblicza boskości, pozwalając nam dostrzec, że być może wszystkie drogi prowadzą do tego samego horyzontu. Czuję, że ten utwór to zaproszenie do dialogu, do zrozumienia, że nasza różnorodność może być źródłem bogactwa, a nie konfliktu.


sturecki
2025-03-27
Dziękuję za tak wnikliwą i piękną interpretację ... czasem jedno słowo może zburzyć mur, a metafora postawić most. Jeśli choć jeden wers zaprosił do dialogu, to znaczy, że wiersz spełnił swój sens.

eSka
eSka
2025-03-25
Zanim doczytałem do końca.... chciałem w komentarzu napisać to co w zakończeniu :) więc już napisane - przez Ciebie
Był kiedyś taki program "Wszystkie drogi prowadzą do Nashville", .
Pozdr!
eS


sturecki
2025-03-25
Czyli nadajemy na tych samych falach, tylko ja zdążyłem to przelać na papier, zanim Ty zdążyłeś kliknąć „dodaj komentarz”. A Nashville? Cóż, każda dusza w końcu trafia do swojej wersji country ... widziałem film pod wspomnianym tytułem.

Kakashi Hatake
Kakashi Hatake
2025-03-25
Faktycznie, miałeś rację... Puenta zgadza się z moimi przemyśleniami a propos poprzedniego wiersza. Pozdrawiam.


sturecki
2025-03-25
Miło to słyszeć ... znaczy, że wiersz i myśli spotkały się w tym samym punkcie widzenia. A to zawsze lepsze niż mijanie się między wersami.

Jastrz
Jastrz
2025-03-23
Kościół twierdzi, że Bóg jest Trójcą: Bóg Ojciec - stworzyciel, Duch Święty - myśl Boża przenikająca cały świat, no i Syn Boży - człowiek. Bo przecież my ludzie jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo, a On jest do nas podobny we wszystkim, oprócz grzechu. To ewentualnie mogłyby być trzy oblicza boskości.
A Bóg, Jahwe, Allah? Dla mnie to jedno i to samo. Jak stół, Tisch, table. Trzy różne słowa z różnych języków oznaczające jeden i ten sam desygnat.


sturecki
2025-03-24
Tak, tylko szkoda, że ludzie zamiast usiąść przy tym samym stole, wolą się bić o to, jak się go nazywa.

Tadek1<sup>(*)</sup>
Tadek1(*)
2025-03-23
"i tylko człowiek dzieli nas na trzech
by móc wierzyć, że któraś strona jest jego" - w sumie to te różnice i podział i jedność zarazem ujmuje rzeźba Świetowita z mitologii słowiańskiej.


sturecki
2025-03-23
Zgadza się ... Świętowit też miał cztery twarze, a i tak nikt nie wiedział, w którą stronę patrzy. Symbolika piękna, tylko szkoda, że ludzie dalej się kłócą o profil.

LydiaDel
LydiaDel
2025-03-23
A czemu tylko trzy oblicza boskości? Jako przykład? Jest jeszcze dużo innych Bogów i religii: Hinduizm, Buddyzm, Sikhizm etc. W samej Polsce wyznań około 200 jeśli się nie mylę. Człowiek jest pomysłowy. Moim zdaniem to takie proste, jak w Twoim wierszu:
„ bo jesteśmy tą samą osobą
i tylko człowiek dzieli nas na trzech”.
6/5 Serdecznie pozdrawiam


sturecki
2025-03-23
Dokładnie ... to tylko przykład, nie encyklopedia. Gdybym chciał wyliczyć wszystkie wyznania, to zamiast wiersza powstałby spis treści do Wikipedii.

Groschek<sup>(*)</sup>
Groschek(*)
2025-03-23
ostatnio ugrząznąłeś w tematach, których osobiście nie ruszam, nie oceniam, nie.. itp.
zaczną się wiersze o czymś innym to znów wskoczę do szyn - pzdr. serd.


sturecki
2025-03-23
Spoko, szyny nie odjeżdżają ... jak wrócisz, może już będzie peron z napisem „Twoje klimaty”.

Gminny Poeta
Gminny Poeta
2025-03-23
Powtórzę za niedawnym swoim tekstem, że współczesny człowiek coraz częściej
stara się wmówić Bogu cechy ludzkie, a człowiekowi przypisać Boskie przymioty.
Nie koniecznie to co napisałeś jest trafne. Tak jakbyś pisał o trzech leszczynach na skraju lasu. Przykro mi, ale nie czuję się przekonany:)))))


sturecki
2025-03-23
I bardzo dobrze, że nie czujesz się przekonany, bo właśnie w takim niezgodzeniu rodzi się prawdziwa rozmowa. Szanuję Twoje stanowisko, bo pokazuje, że nie boisz się myśleć inaczej i stawiać granic tam, gdzie dla Ciebie zaczyna się zbyt daleka metafora. Moja wizja była celowo przewrotna, może trochę „od lasu”, ale nie po to, by zamieniać Boga w drzewo, tylko by ukazać, jak różnie ludzie Go postrzegają, a mimo to wciąż mówią o Tym Samym.
Twoje zdanie – cenne, bo szczere. I za to dziękuję.

dAMVid
dAMVid
2025-03-23
"i tylko człowiek dzieli nas na trzech
by móc wierzyć, że któraś strona jest jego" smutna puenta ale prawdziwa 6/5 Pozdrawiam serdecznie!


sturecki
2025-03-23
Prawdziwa jak szkolna wycieczka do muzeum ... niby odkrywcza, ale wszyscy już tam byli. Dzięki.

ajw
ajw
2025-03-23
Podoba mi się w jaki sposób pokazujesz trzy obrazy Boga. Każdy z nich funkcjonuje inaczej, ale i tak zasiadają do jednego stołu, jakby w boskości nie było takich podziałów, jakimi kierują się ludzie..


ajw
2025-03-23
Cieszę się, ze dobrze odczytałam tę Twoją intelektualną grę z koncepcją boskości :) Podobają mi się szczególnie te krzywe schody jakby cała ludzka duchowość była próbą wspinania się po konstrukcjach, które i tak nigdy nie będą doskonałe. Mam wrażenie, że kiedy piszesz bawisz się słowami :)

sturecki
2025-03-23
Bardzo się cieszę, że tak to odczytałaś — właśnie o to mi chodziło: pokazać, że pod ludzkimi nazwami, rytuałami i różnicami w postrzeganiu, boskość pozostaje jedna, niepodzielna, otwarta na wszystkich. To my dzielimy, a może Bóg po prostu zaprasza do stołu, do rozmowy, do wspólnoty – bez menu z podziałami. Dziękuję Ci za ten czuły i mądry odbiór.

Elżbieta
Elżbieta
2025-03-23
W zasadzie puenta zawarła myśli, które, mogłyby się znaleźć w komentarzu.
Ludzi dla własnej użyteczności, często wynikającej z przyczyn daleko odbiegających od wiary, a bliżej do ziemskich słabości znajdującej wyraz między innymi w polityce, zawłaszczał dla swoich potrzeb Stwórcę, tworząc różne jego oblicza, czego skutki odczuwamy po dziś.
Pozdrawiam serdecznie:)🌟


sturecki
2025-03-23
Trafiłaś w sedno – człowiek zbyt często malował Boga na swój obraz, zamiast próbować siebie przemieniać według Jego światła. A gdy Stwórca staje się narzędziem polityki, ambicji czy lęku – rodzi się podział, nie wiara. I niestety, echa tych zawłaszczeń brzmią do dziś. Dziękuję za tak dojrzałą i przenikliwą myśl.

hibiskus
hibiskus
2025-03-23
Witam,

dobrze się czuję po Twoich wersach.
Nabieram pewności, że mój sposób - prosty (nie prostacki!) nie jest Bogu niemiły...

Nie jestem jedyną która zbliża się do Niego bez zbędnych, naukowych skojarzeń.
A mimo to jest to naturalny sposób na szacunek.

Pozdrawiam 6/5


sturecki
2025-03-23
To ogromnie cieszy, bo wiara, która wypływa z prostoty serca, bywa często najczystsza. Bóg nie potrzebuje wielkich słów ani złożonych teorii, tylko szczerości. Jeśli mówisz do Niego tak, jak czujesz – bez masek, bez udawania – to właśnie wtedy jesteś najbliżej. Szacunek nie musi być skomplikowany, by był prawdziwy.

andrew
andrew
2025-03-23
Człowiek ma niezliczoną ilość Bogów najczęściej...

Pozdrawiam serdecznie
Miłego dnia


sturecki
2025-03-23
Tak, bo człowiek ma też niezliczoną ilość lęków, pragnień i pytań – a każdy Bóg bywa odpowiedzią na inne z nich. Czasem to próba uchwycenia Absolutu z różnych stron, a czasem tylko odbicie samego siebie w niebie.

januszek
januszek
2025-03-23
nie, nie nie
dam filmik w jednym z jego aktów był ten temat: wobec innych bogów w kontrze był Prawdziwy jako św. Piotr (!) w sumie to się do tego sprowadza /sprowadzi/ i będzie to koniec Katolicyzmu.
Oby nie.

https://www.facebook.com/watch/?v=723052594556809

Pozdro.


sturecki
2025-03-23
Rozumiem Twój niepokój ... temat konfrontacji "Prawdziwego Boga" z "innymi bogami" rzeczywiście bywa przedstawiany dramatycznie, zwłaszcza w sztuce czy mediach, które lubią wyostrzać przekaz. Wizerunek św. Jana Pawła II Piotra jako strażnika prawdy staje się tu symbolem granicy między tym, co "nasze" i "inne" ... i właśnie ta granica może budzić emocje, a nawet lęk o przyszłość tradycji, jaką jest katolicyzm.
Ale może warto pamiętać, że historia Kościoła przeszła już wiele prób, reform, napięć – i mimo to przetrwała. Nie przez zamykanie się, ale przez nieustanne mierzenie się z pytaniami epoki. Katolicyzm nie zniknie, jeśli zachowa w sobie istotę Ewangelii – miłość, miłosierdzie i prawdę, które nie potrzebują kontry, by trwać.

Larisa
Larisa
2025-03-23
Nie ma lepszego i gorszego Boga, podziałów dokonuje zawsze człowiek, uwikłany w doktryny religijne. Trzy religie monoteistyczne ciągną to samo płótno między sobą... przeciągając na swoją stronę.
6/5.
Serdecznie pozdrawiam


sturecki
2025-03-23
Piękne i trafne porównanie – to wciąż to samo płótno, ten sam materiał istnienia, tylko każdy ciągnie w swoją stronę, jakby zapomniał, że rozdzierając je, traci całość. Bóg nie dzieli – to człowiek podzielił Jedynego na wygodne wersje dla własnych potrzeb.

kmalenka8
kmalenka8
2025-03-23
Powiem (napiszę) krótko jakkolwiek nazwiemy Stwórcę Bogiem, Allachem itd. zawsze to jedna i ta sama Siła Twórcza...która mieszka w nas! 😃 Przynajmniej tak sądzę...Zresztą każdy powinien jeśli zechce szukać boskiej cząstki w sobie...Wybacz, że tak po łebkach potraktowałam Twój wiersz i temat, ale zmykam na działkę...😃 Podziwiam Twoje wierszowane rozmyślania na temat Boga i wiary...Ciekawe dokąd Cię one zaprowadzą...Na pewno do lepszego zrozumienia a przy okazji rozbudzenia ciekawości u innych...Pozdrawiam Staszku serdecznie 😃⭐🍀


kmalenka8
2025-03-23
Dzięki Staszku! 😃 Nie tylko w liściach, których jeszcze jak na lekarstwo, ale w krokusach i zalążkach tulipanów, to owszem widać dzieło Stwórcy...W lotach ptaków tych żywych i żelaznych też! 😂 Swoją drogą niezły z Ciebie dyplomata...😃🍀

sturecki
2025-03-23
Pięknie napisałaś – i wcale nie "po łebkach". Czasem jedno zdanie trafia głębiej niż cały traktat, a Twoje ma w sobie i pokorę, i intuicję. Tak, Siła Twórcza może mieć różne imiona, ale jeśli mieszka w nas – to właśnie tam warto Jej szukać.
Działka niech Ci sprzyja – tam też przecież słychać Boga: w liściu, w ciszy, w promieniu słońca. Dziękuję za dobre słowa i ślę pozdrowienia.

Waldi1
Waldi1
2025-03-23

i to jest piękne Stanisławie co tu piszesz ...bo ma kontakt ze znajomymi … którzy idą zawsze parami do domu zbornego i z nimi rozmawiam o Jahwe ...próbują mnie przekonywać … ale ja mam zawsze swoje na wierzchu i zawsze otrzymują kontrę itd… tu moę szerzej się wypowiedzieć ale to jest zbędne … bo ja wiem w kogo ja wierzę jest nawet taka pieśń pękna która ma moc wiary i miłości .. i też jak już wiesz mam w domu zięcia ...jego wiarą jest koran czyli Bogiem jrgo jest Allach i modli się na dywaniku ...żwawsze wyznaczonym kierunku …

a Bóg Ojciec nie milczy … On przemawia do nas gdy się modlimy ...a nie klepiemy modlitwy ... jak rolnik za dawnych lat cepem walił w ziarno … ale jak widać i to przynosiło pozytywny efekt … w końcowej fazie spożywał smaczny chleb … pozdrawiam serdecznie …




sturecki
2025-03-23
Pięknie to napisałeś – bo wiara to nie walka o rację, tylko droga serca, które wie, dokąd zmierza. I choć inni mogą próbować Cię przekonywać, to Ty nie idziesz na oślep, tylko twardo stoisz przy swoim. To wielka siła – nie z uporu, lecz z przekonania.
Zięć z Koranem, Ty z Biblią, znajomi z innym podejściem – a mimo wszystko potraficie rozmawiać. I to jest największe zwycięstwo – że w różnicy nie ma wrogości, tylko szacunek.
A to porównanie modlitwy do młocki – mistrzostwo! Bo nawet jeśli modlitwa jest tylko czasem, to jeśli bije z niej szczerość, chleb z niej będzie.

Kornel Passer
Kornel Passer
2025-03-23
Cóż, stało się. Sprowokowałeś mnie swoim świetnym, uroczo-groteskowym wierszem do troszkę dłuższej wypowiedzi, chociaż ostatnio raczej nie mam ochoty na dłuższe wywody na tym portalu. Zacznę od tego, że wiersz jest świetny przez swoją tematykę, a odsakralizowana forma opowieści o sprawach teologicznych zachęca do rozmowy. Wyrażona w puencie zasada „jedyności” Boga nie dziwi i nie zaskakuje, a bardziej zaciekawia mnie rozdzielenie Boga Ojca i Boga Jahwe. O dziwo, Twój lekki wiersz utrafia w sedno mojego osobistego myślenia o tych przedstawieniach Absolutu. Pewnie chrześcijanin o fundamentalistycznych zapędach by przeciwko temu zaprotestował, gdyż Jahwe w ramach fundamentalistycznego spojrzenia jest utożsamiany z Bogiem Ojcem, a raczej z przejawami działania Boga Ojca, bo przecież Jahwe jest też Bogiem, który przyszedł w ciele. Na marginesie dodam, że najpoprawniej byłoby zapisywać to imię jako „JHWH”, gdyż wymowa jest tu niejasna, a wobec wymowy „jahwe” jest tyle samo wątpliwości, co wobec wymowy „jehowa”. Na pierwszy rzut oka oddzielenie Boga Ojca od Jahwe prowadzi do rozpadu spójności spoglądania na Biblię, gdyż pojawia nam się wtedy Bóg Starego Testamentu, który jest surowym i momentami okrutnym prawodawcą i Bóg Nowego Testamentu, który jest miłosierny i przebaczający i zbawiający. Takie podejście, czyli traktowanie Boga Starego Testamentu i Boga Nowego Testamentu jako dwóch oddzielnych bóstw występuje, może nie tyle w teologii, co literaturze i sztuce. Takie spojrzenie mieli na przykład William Blake i słynna pisarka i mistyczka poza denominacyjna Simone Weil. Dla mnie Bóg JHWH jest po prostu mniej pełnym objawieniem Boga niż Bóg Ojciec, którego objawia Jezus (zgodnie ze słowami NT). Traktowanie Prawa nadanego przez JHWH jako wyrazu objawienia doskonałości Boga jest błędem popełnianym masowo przez chrześcijan i co ciekawe błędem popełnianym wbrew literalnym zapisom Nowego Testamentu. Bóg JHWH jest w tym sensie niepełnym objawieniem Boga, że objawia Boga plemiennego, który swojemu ludowi nadaje prawa stosowne do epoki historycznej i jej uwarunkowań. Oczekiwanie, że Bóg nada Izraelowi prawa zbliżone np. do Konstytucji amerykańskiej to oczekiwanie, że Bóg skaże ten lud na samobójstwo w stosunkach z innymi ludami, z którymi wtedy Izrael rywalizował. Tak więc JHWH i Bóg Ojciec, o którym mówił Jezus to częściowe objawienia Boga Jedynego, a nawet Bóg Ojciec Nowego Testamentu objawiony w Jezusie Chrystusie nie jest pełnym objawieniem Boga, bo to nastąpi, gdy spotkamy go oko w oko, a wtedy dopiero, jak pisał Apostoł Paweł „poznam tak, jak jestem poznany”. Niestety o Allahu się nie wypowiem, bo nie lubię wypowiadać o czymś, czego nie znam na podstawie tekstów bezpośrednich, a wiedzy „wikipedycznej” nie uznaję. Próbowałem kilka razy przeczytać Koran , ale mi się nie udało. Znam chrześcijaństwo i buddyzm, ale hinduizm i islam są poza moim poznaniem, więc tej części Twojego wiersza nie obejmuję. Pozdrawiam serdecznie😊


sturecki
2025-03-23
Uwaga generalna: nie czuję się kompetentny, by analizować religie dogłębnie, więc opieram się raczej na tym, co przynosi ogólna refleksja międzyreligijna i fragmentaryczna znajomość zagadnień.
Dziękuję Ci za tę niezwykle głęboką, przemyślaną i jednocześnie osobistą refleksję — taki komentarz to dla mnie prawdziwa nagroda za odważniejsze sięgnięcie po tematykę teologiczną w formie groteskowo-lekkiej. Właśnie ta forma miała być bramą, nie murem — i cieszę się, że otworzyła Cię na rozmowę, mimo że ostatnio nie miałeś ku temu ochoty. Czytałem o "tej sprawie" komentarze.
Twoje rozróżnienie między JHWH a Bogiem Ojcem oraz spojrzenie na objawienie jako proces stopniowy, dostosowany do ludzkich możliwości odbioru — to dla mnie sedno dojrzałej wiary i dojrzałego myślenia o Bogu. Właśnie takie głosy, oparte nie na dogmatycznej twardości, lecz na refleksji i doświadczeniu duchowym, są najbliższe mojemu myśleniu. Zgadzam się z Tobą, że literalne traktowanie prawa nadanego Izraelowi jako objawienia Boga w pełni prowadzi do nieporozumień, a czasem do tragicznych konsekwencji, niestety do dziś.
W literaturze można często znaleźć odwagę stawiania pytań, których teologia boi się wypowiedzieć wprost. Te pytania, które budują duchowy niepokój, bywają jednak najbardziej owocne. Ja się ich stawiać nie boję, choć mój rozum nie wszystkie pojmuje, nie wspominając o odpowiedziach na nie.
Dziękuję za pouczający wywód.

Krystek
Krystek
2025-03-23
Wiersz zatrzymuje w refleksji i zadumie,
Dla mnie jest moc spraw niezrozumianych ,
na które nie ma odpowiedzi.
Ślę moc serdeczności:)


sturecki
2025-03-23
I właśnie w tym zatrzymaniu – w tej ciszy między pytaniami – często rodzi się coś najcenniejszego. Nie zawsze musimy mieć odpowiedzi, czasem wystarczy, że pytania są prawdziwe. Dziękuję za tę refleksję.

Marek Żak
Marek Żak
2025-03-23
Po przeczytaniu przypomniało mi się dla wielu niepoprawne pytanie, czy On nas stworzył, czy my Jego. Pozdrawiam


sturecki
2025-03-23
To pytanie krąży po ludzkości jak echo – i chyba właśnie dlatego jest tak cenne. Bo niezależnie od odpowiedzi, najważniejsze jest to, co z tej relacji wynika: miłość, nadzieja, sens. A może obie wersje są prawdziwe – On stworzył nas, a my Go – w sobie. Pozdrawiam z uśmiechem zadumy.

Maciej Sierpiński
Chociaż wiersz zupełnie nie dla mnie, to jednak naprawdę mi się podoba. Pozdrawiam!


sturecki
2025-03-23
Dziękuję. Tym bardziej doceniam – bo skoro coś "nie dla Ciebie", a jednak zostawiło ślad, to znaczy, że słowa zadziałały ponad gustem. Pozdrawiam serdecznie.

Trociny(anna)<sup>(*)</sup>
Tak naprawdę Bóg jest jeden tylko pod różnymi nazwami dla różnych religii.
A wiersz zmusza do refleksji.
Pozdrawiam.


sturecki
2025-03-23
Tak – różne imiona, różne świątynie, ale ten sam kierunek serca. Cieszę się, że wiersz skłania do refleksji, bo właśnie w niej często zaczyna się zrozumienie.

Odyseusz62
Odyseusz62
2025-03-23
A co my tam wiemy malutcy tak wobec absolutu
Coś tam tylko wydaje się nam
W naszym małym móżdżku.
Pozdrawiam.


sturecki
2025-03-23
Duchowość to serce, a religia to czasem tylko jego garnitur. Kiedy zaczynamy czcić szaty bardziej niż wnętrze, rodzą się konflikty. A przecież istotą wiary powinna być relacja, nie rytuał. Łącząc jedno z drugim mądrze, można odnaleźć spokój i to bez potrzeby wykluczania kogokolwiek.

Odyseusz62
2025-03-23
Często o tym zapominamy a kiedyś wszczynaliśmy wojny gdy dwie strony miały inne inrtpretacje tych samych jakże świętych tekstów.
Dlatego bliżej mi do duchowości niż religii choć przy nieortodoksyjnym podejściu można je połączyć.

sturecki
2025-03-23
I właśnie ta nasza mikroskopijna świadomość czyni nas czasem pięknie pokornymi – bo gdy wiemy, że mało wiemy, jesteśmy bliżej mądrości niż ci, co są pewni wszystkiego.

Motylek78
Motylek78
2025-03-23
jest jeden Bóg
pięknie ująłeś to w swoim wierszu
świetnie się go czyta
Pozdrawiam serdecznie 🦋


sturecki
2025-03-23
Dziękuję Ci z całego serca – cieszę się, że to przesłanie wybrzmiało tak wyraźnie. Bo jeśli jest jeden Bóg, to tym bardziej warto szukać tego, co łączy, a nie dzieli.


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż mniej



X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności