TEN, TA, TO – OJCZYZNA
ta szansa, jak cień rzucany przez wschód
to mienie – rozszarpane wspomnienia
ten kraj, co jak popiół z ręki umyka
ta władza – mgła topniejąca w słońcu
to puste stanowisko nadziei
ten naród wyryty w milczących kamieniach
ta wojna – echo dawno zamarłych krzyków
to przekleństwo, co kwitnie na mrozie
ten głód historii, co dusi każdy poryw
ta ziemia drży pod ciężarem kroków
to drzewo, co nie owocuje więcej
ten krzyk bez dźwięku, zamknięty w piersi
ta cisza – matka powrotów, nigdy niechciana
to echo, co zginęło w zapomnieniu
ten ból, co powraca, lecz już nie puka
ta ojczyzna – mapa, której nie znajdziesz
to wszystko, co chciałem napisać