X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

POWODY DO PISANIA

Wiersz Miesiąca 0
wolny
2025-05-07 08:14
drzewo milczy
a liście bez podpowiedzi
kołyszą się w stronę pomysłu

puste niebo skrywa powód
czemu chmury – nieruchome –
odfruwają poza wersy

noc nie wyświetla snu
blokuje wątek fabuły
i dźwiga jedynie ciężar pytań

mam dwa powody
by nie spać i nie myśleć
a coś we mnie czeka na wiersz

a on pisze się sam
gdy wszystko inne milknie
a pusty ekran domaga się słów
autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
11 razy
Treść

6
7
5
2
4
2
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
0
5
9
4
2
3
0
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


BuchBooks
BuchBooks
godzinę temu
Przepiękny, refleksyjny wiersz — subtelny, a jednocześnie pełen głębokiego napięcia między ciszą a twórczym impulsem. Język metaforyczny, z lekką nutą egzystencjalizmu, świetnie oddaje stan wewnętrznego oczekiwania na moment pisania. Pozdrawiam

Motylek78
Motylek78
trzy godziny temu
czasami słowa
pragną być zapisane
ja jeszcze ciągle piszę w zeszycie ;-))
lubię taki sposób powstawania wiersza
jednak czasami tylko ekran jest pod ręką
a słowa same wołają pisz pisz pisz....
Pozdrawiam serdecznie 💙🦋

Kika88
Kika88
cztery godziny temu
Za Magda
Pozdrawiam serdecznie:)

Tadek1<sup>(*)</sup>
Tadek1(*)
cztery godziny temu
Powód do pisania u mnie jest taki " wena to taki duchowy prąd, który nie wiadomo dokąd płynie i skąd"


sturecki
cztery godziny temu
Pięknie powiedziane – wena to jak błyskawica w ciszy, wpada bez ostrzeżenia i zostawia światło, które trzeba złapać, zanim zgaśnie; skąd płynie? Pewnie z tego miejsca w nas, które nie da się wyjaśnić, tylko opisać.

Mada44
Mada44
ponad pięć godzin temu
Wena lubi ciszę i nastrój. Pozdrawiam


sturecki
ponad pięć godzin temu
Oj tak, wena przychodzi, gdy świat wreszcie ucichnie – wtedy szepcze najpiękniej. Pozdrawiam Cię serdecznie i niech Ci ta cisza jak najczęściej sprzyja! Czy dziś cisza Ci już coś podpowiedziała?

LydiaDel
LydiaDel
ponad pięć godzin temu
Ja mam całkiem skromny powód do pisania. Nie uwierzycie, chcę Nagrody Nobla, a właściwie nie ja, tylko wena nie daje mi spokoju. Co jakieś zdanie usłyszę, już w głowie snują mi się wersety. Tak samo z muzyką. Jakiś kawałek wpadnie w ucho i pierwsza zwrotka gotowa. Z następnymi jest trudniej ...hi, hi.
Poważnie, nigdy się nie zastanawiałam, dlaczego piszę. To nie moja wina, tylko moich sióstr, ale to całkiem inna historia. Może kiedyś Wam zdradzę, dziś nie, bo się zbłaźnię.

"coś we mnie czeka na wiersz" - nie coś, tylko my czekamy na wiersz. 6/5 Serdeczności


LydiaDel
pół godziny temu
Może nie taki ambitny, jak pełen humoru. Ponoć mam tylko żarty w głowie.
Wiesz, zbyt wygórowane aspiracje są ciężkostrawne. A ja jestem w takim wieku, że nic nie muszę, ale wszystko mogę, jeśli potrafię. Jestem w rozkwicie młodości starszego wieku.

sturecki
ponad pięć godzin temu
Jeśli wena domaga się Nobla, to znaczy, że masz do czynienia z wyjątkowo ambitnym lokatorem głowy – i niech tak będzie. Bo jak już wersy same się snują, a muzyka podrzuca strofy, to jedyne, co możesz zrobić, to zapisywać … i uśmiechać się, że siostry kiedyś coś w Tobie rozbudziły, co dziś rymuje się z marzeniem. A historii się nie bój – często te najdziwniejsze są najbardziej prawdziwe.

Larisa
Larisa
ponad pięć godzin temu
Myślę, że natchnienie przychodzi i domaga się ujęcia go w formę.
Wiersz jest zapisem odczuć, emocji, przemyśleń. Wewnętrzną potrzebą duszy...
Każdy piszący odbiera ten magiczny moment, imperatyw na swój sposób.
Serdecznie pozdrawiam


sturecki
ponad pięć godzin temu
Zgadzam się – natchnienie to jak impuls z innego wymiaru, który domaga się ubrania w słowa, a wiersz staje się wtedy nie tyle tworem, co śladem duszy próbującej dogonić to, co właśnie ją poruszyło; każdy łapie ten moment inaczej, ale sens zostaje wspólny – trzeba pisać, bo inaczej nie da się być w pełni sobą.

Odyseusz62
Odyseusz62
ponad pięć godzin temu
Kiedyś nie było słów a świat już wielki był
Teraz słów dużo jest a świat skurczył się.
Pozdrawiam.


sturecki
ponad pięć godzin temu
Bo kiedyś świat mierzyło się ciszą i spojrzeniem, a dziś tonie w gadaniu, które więcej zasłania niż odkrywa – słowa mnożą się, a sens gdzieś w tym gąszczu maleje. Pozdrawiam z uznaniem dla tej celnej refleksji.

Waldi1
Waldi1
dziesięc godzin temu
zastanawiam się czy drzewo milczy … chociaż słów nie wypowiada ..spójrz tylko sercem na liście one przemawiają do Ciebie swym kolorem pełnej miłości …trudno jest dostrzec gołym okiem poruszanie się chmur ...a przecież one są pełnych wersów w Twoim wierszu … a sen jest jak dla mnie cudownym wypoczynkiem przed wstaniem do działania z radością i energią do życia...to ja pytam dlaczego Ty nie spisz chyba ... że w ten sposób przedłużasz sobie godziny życia … itd… to już jest cud gdy nie myślisz a wiersz pisze się sam … bo ja muszę coś przeżyć by coś napisać w przeciwnym rzie będzie pusty ekran ...ale że w wierszu wszystko możliwe ..więc ufam w to co piszesz serce … nawet gdy lekko zasypiasz … pozdrawiam serdecznie …
16 maja mam spotkanie w domu seniora przy kościele św Andrzeja …


sturecki
dziesięc godzin temu
Tak – drzewo naprawdę nie milczy, tylko mówi językiem liści, a chmury są jak wersy, co zmieniają kształt, ale nigdy sens; i czasem właśnie wtedy, gdy nie myślisz, tylko jesteś – wiersz sam się pisze, jakby dusza wzięła pióro do ręki i szeptała przez sen.

jobo
jobo
dziesięc godzin temu
Coraz to z Ciebie jak z Erato boskiej
Lecą wokoło strofy lotów orlich

Szac i deszcz!


sturecki
dziesięc godzin temu
Aż chciałoby się rzec – gdy Erato kiwa, ja tylko notuję i podsuwam pióro w rytmie jej kaprysów; szac przyjmuję z pokorą, a deszcz niech leje – byle był ze słów.

Monia
Monia
dziesięc godzin temu
Prawdziwy poeta nie pisze dla zysku. Czuje w tym pasję oraz miłość do słowa pisanego, ale każda miłość nawet ta do tworzenia potrafi człowieka przytłoczyć. A gdy jest to przytłoczenie to nie ma tego luzu, radości oraz przyjemności. Wiadomo, że to prędzej czy później wraca, ale wiem po sobie że przewietrzenie głowy pomaga. Zresztą u każdego recepta jest inna, nikt nie jest przecież taki sam pozdrawiam 😉


sturecki
dziesięc godzin temu
Masz stuprocentową rację – prawdziwe pisanie to nie interes, tylko intymna podróż, która czasem ciąży jak zbyt długi marsz z własnym sercem na plecach; dlatego trzeba umieć zejść ze szlaku, dać głowie oddech, bo bez radości pisanie traci puls, a bez pulsu nawet najpiękniejsze słowa nie żyją.

Monia
dziesięc godzin temu
Ale poczytać innych dobra rzecz 😉

Eleanor Rigby
Eleanor Rigby
dwanaście godzin temu
Moim powodem do pisania jest miłość. Miłość do pięknych rzeczy, do natury, do mężczyzny, do dziecka
i mogłabym tak wymieniać to słowem kluczem jest miłość.
I jeszcze to co uwiera człowieka czyli wszelka nieprawość, niesprawiedliwość.
Pisanie to taki wentyl do spuszczenia powietrza z tego co boli lub zachwyca.


sturecki
dziesięc godzin temu
Wychodzi na to, że Twoje pisanie to połączenie serca i sumienia, gdzie miłość jest źródłem, a ból i zachwyt – ciśnieniem, które domaga się ujścia. I dobrze, że słowa stają się tym wentylem, bo dzięki nim można oddychać głębiej, nawet w trudniejszych chwilach.

Marek Żak
Marek Żak
ponad dwanaście godzin temu
Różne są powody, chęć wyrzucenia z siebie, chęć sformułowania jakiejś nurtującej myśli, reagowania na problem, czy dyskusję (u mnie choćby na słowo zdycha, promowanego przez pewnego profesora) ale też chęć ćwiczenia umysłu w tworzeniu czegoś nowego.
Każdy ma pewnie inaczej.
Pozdrawiam


sturecki
ponad dwanaście godzin temu
Pisanie to nie jeden szlak, tylko cała sieć ścieżek: raz to oczyszczenie, raz bunt, raz intelektualna gimnastyka, a czasem po prostu echo słowa, które drażni jak drzazga w języku. I dobrze, że każdy idzie swoją trasą.

andrew
andrew
ponad dwanaście godzin temu
Słowa przychodzą z innego wymiaru, nieliczni je odbierają.

Pozdrawiam serdecznie
Miłego dnia


SYLWIA SUCHY<sup>(*)</sup>
ponad dwanaście godzin temu
...ale z jakimiś ,,szeptuchami "" czarami czy wróżbami nie ma to nic wspólnego .Wiara w magię i wróżby jest grzechem.,,Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną ""! powiedział Bóg na tablicach Mojżeszowych .

SYLWIA SUCHY<sup>(*)</sup>
ponad dwanaście godzin temu
Dokładnie tak .

sturecki
ponad dwanaście godzin temu
I dlatego ci nieliczni są jak tłumacze szeptani dla świata – słyszą to, co niewidzialne, i przekładają ciszę na sens.

SYLWIA SUCHY<sup>(*)</sup>
SYLWIA SUCHY(*)
ponad dwanaście godzin temu
Niektórzy mają talent i powołanie
Apostołowie pisali pod natchnieniem bo tego domagał się Duch Święty,który w nich działał .Pisali z gorliwością pisali pod natchnieniem bo Prawda domaga się tego żeby wszyscy ją ujrzeli ,bo dobra Nowina domaga się tego żeby wszyscy o niej usłyszeli .Oczywiście do Ewangelii już nic dodawać nie wolno ani jej przekształcać czy interpretować po swojemu .Mam na myśli jedynie tj że w niektórych Duch działa jak wtedy i niektórzy też są pociągnięci do tego by pisać ,różne dary daje Bóg i tylko On jeden wie czemu i komu takie :-) .Pozdrawiam


SYLWIA SUCHY<sup>(*)</sup>
ponad dwanaście godzin temu
No właśnie .
Pozdrawiam serdecznie.

sturecki
ponad dwanaście godzin temu
Coś w tym jest – nie każdy pisze z potrzeby twórczej, niektórzy piszą z potrzeby serca poruszonego czymś większym niż oni sami. Jeśli Duch porusza, to słowo staje się narzędziem, a nie popisem, i nie dla sławy, lecz dla Światła.
Dziękuję za wizytę.

Krystek
Krystek
ponad dwanaście godzin temu
To wielki dar mieć natchnienie
do pisania wierszy , Wena ma
Cię w opiece - pobudza talent i
wyobraźnię.
Śle moc serdeczności i pogody
ducha:)


sturecki
ponad dwanaście godzin temu
To prawda – Wena to kapryśna muza, ale jak już przychodzi, potrafi otworzyć głowę jak okno na świat, w którym każde słowo ma sens i puls.
Dziękuje i pozdrawiam.

JoViSkA
JoViSkA
ponad dwanaście godzin temu
Ja nie znam powodu swojego pisania, nie prosiłam się o to, to samo przychodzi nagle i bez zapowiedzi, spać nie daje i w ogóle nie wiem po co, skoro żadnego pożytku z tego nie ma, poza samą satysfakcją pisania i że znajdzie się parę osób, którym się to moje pisanie czasami podoba...Pozdrawiam serdecznie Stasiu i życzę udanej środy :))


sturecki
ponad dwanaście godzin temu
Nawet święty, gdy go podrapać, potrafi zawarczeć – wychodzenie z siebie to niezła strategia, dopóki ktoś nie próbuje nas tam z powrotem wcisnąć bez pytania.

JoViSkA
ponad dwanaście godzin temu
Ja czasami wychodzę z siebie i staję obok żeby zachować spokój, ale bywa, że emocje biorą górę, szczególnie gdy ktoś dźga mnie ostrym pazurem :))

sturecki
ponad dwanaście godzin temu
Zdecydowanie – lepiej raz porządnie wyrzucić z wątroby niż nosić w sobie kwaśne resztki i udawać, że wszystko smakuje wybornie.
Wiele razy zaciskam zęby słów, żeby nie ugryźć, ale niektórych przydałoby się ukąsić zaciśniętą pięścią wyrazów.

JoViSkA
ponad dwanaście godzin temu
Czasami trzeba wyrzucić to, co leży na wątrobie, to oczyszcza atmosferę wbrew pozorom :))

sturecki
ponad dwanaście godzin temu
I całe szczęście – świat nie potrzebuje samych cierpliwych świętych, tylko także tych, co przeczytają mimochodem, ale trafnie i bez ściemy ... wyrzucą z siebie gniewy i żale.

JoViSkA
ponad dwanaście godzin temu
Przeczytałam mimochodem :P Nic nie poradzę, że nie mam tyle cierpliwości i wyrozumiałości jak Ty :)

sturecki
ponad dwanaście godzin temu
To właśnie jest najczystsze pisanie – nie na zamówienie, nie dla zysku, tylko dlatego, że coś w Tobie nie umie milczeć; a jeśli choć kilka osób słucha i czuje, to znaczy, że ten „brak pożytku” to najcenniejszy sens.
P.S. Nie podglądaj komentarzy, bo dostrzegam, że niektóre są źródłem buntu.


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż mniej



X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności