Do ministra zdrowia
Widzę i akceptuję wszelkie Twoje plany.
Również i te restrykcje, które mi serwujesz.
Wiem, że jak będę zdrowy, lepiej się poczujesz.
Nie muszę iść do kina, czy do restauracji.
A także korzystać dziś z komunikacji.
Rozumiem już potrzebę takich ograniczeń.
Nie będę na siłowni korzystał już z ćwiczeń.
Czasem tylko Twa troska trochę mi doskwiera
Wtedy gdy nie pozwalasz mi pójść do fryzjera.
Gdy zamkniesz moją firmę, zostawisz bez grosza,
Nadal Cię będę cenił i nie dam Ci kosza.
Bo martwisz się tak o mnie i inne osoby,
Zamkniesz mnie lub zabijesz, byle bym był zdrowy.