PASJONAT
szeptem rysuje mapy niewidocznych ścieżek
zrywa struny wiatru z falujących lasów
i przędzie z nich czas, co zastyga w dłoniach
paznokciami drapie chmury jak kartki
szuka dźwięku, co nie ma początku
w kroplach deszczu widzi nuty melodii
splata je z ciszą, co rozrywa światło
pod językiem przechowuje smaki planet
jego oddech ma w sobie szum prastarych mórz
i kiedy przystaje, na krańcu dnia
słowa toczą się po ustach jak kamienie
nie umie przestać iść, choć wszystko mówi:
zostań i nie rób nic ponad to, co …
nie zna finału, nie pragnie celu
bo pasja to podróż, nie wyścig
bo taki ze mnie poeta-pasjonat
co w nieskończoność zasiewa słowa
choć plonem nie są wiersze, lecz wieczność
którą przemierzasz czytając