Kiedy bledną marzenia
Nocą po Internecie
Strony dyszą namiętnością
Licznik tyka jak wariat
Rejestruje westchnienia
Potęguje bicie serca
Znam na pamięć każdy szczegół
Twojej twarzy uśmiech grymas
Zamyślenie i wyraz oczu
W zetknięciu z oryginałem
Tracę równowagę
Ginę w krętym zaułku marzeń
Efekt ułudy drąży moje ego
Nawarstwione wątpliwościami
Dotknięte nowotworem co odbija
W krzywym zwierciadle pragnienia
Kobiety o posiwiałych włosach
Kiedy bledną marzenia
******
Zanim zapadłam w sztuczny sen
Czule odgarniałeś z czoła
Niesforne kosmyki prostych
Włosów wrażliwych na dotyk
Bałam się wymówić twoje imię
Talizman i dobra wróżba
Zetknęliśmy się przypadkiem
Pożegnaliśmy zrządzeniem losu
Bez słów i z tchnieniem nadziei
Bożena Joanna
Październik 2020