Zanim odejdziesz
Czy jeszcze zdążę noc i dzień zatrzymać,
zanim odejdziesz dotknąć twojej dłoni?
Pełna wdzięczności chcę ci podziękować,
za każdy srebrny włos na twojej skroni.
Czy jeszcze zdążę, zanim gwiazdy znikną,
jak mgła, co z wolna po szarym dniu spływa,
spojrzeć ci w oczy, w ich głębię błękitną,
utulić lęki, gdy Opatrzność wzywa?
Czy jeszcze zdążę? Nie odchodź samotnie.
Pragnę pozostać w twym sercu na wieki.
Nim gwiazdy zgasną, niech ta miłość we mnie
rozjaśni mroki, ukoi powieki.
Czy jeszcze zdążę? Czas jak rzeka płynie,
lecz miłość żyje –zwycięży, nie minie.