dotyk nocnej burzy
dedykuję mojej miłości
między niebem a ciszą
umilkły już odgłosy
żywiołowej burzy
ściskającej gardła
gdzieś po nocy
rozeszły się pioruny
a oczom przestały
razić błyskawice
w lesie ponownie
zapanowała cisza
i tylko kropelki deszczu
strużkami słonych łez
beztrosko spływały
spod twoich powiek
po różowych policzkach
obmywając nagie
delikatne piersi
które nadal drżały
szukając dotyku
rozpalonych dłoni
w ciemnościach
mojego snu
Wiersz Miesiąca
Zaloguj się, aby móc zagłosować na Wiersz Miesiąca.