za horyzontem uczuć
wino, smak swój zatraca
brniemy tam mimowolnie
by nie dopuścić do kaca
wciąż tłumimy emocje
i upijamy się smutkiem
zawsze z tym samym żalem
zawsze z tym samym skutkiem
siły nas opuszczają
ciężka staje się głowa
myśli gdzieś rozproszone
w dal ulatują słowa...
szarość dnia codziennego
nasze serca rozrywa
miłość, wieczne nieszczęście
za każdym razem przegrywa
wszystko ma swój początek
koniec i zapomnienie
jak i to, że runiemy
w otchłań na zatracenie..