Złudny spokój
Puszki sobie zbierał z kosza śródmiejskiego
Nie wiedzieli tego że dzieckiem jest bożym
Ja widziałem króla oni ułomnego
Przeszedł pewien pijak - prawy obywatel
Życiem jego chlanie oraz telewizor
Obchodził ze wstrętem - jak trędowatego
Że jest niby lepszy wszyscy niech to wiedzą
Gra pudło i skrzeczy - bożek ignorantów
Refrenem żywota - wódka spożywana
Pali papierosa siwy smród się sączy
Złudny jest to spokój prędko się zakończy
