Spopielałe ogniska
snują się żałosnym płaczem
chwil zgłodniałych nie nakarmią
od łez mokre
skargi
nadziei nie wzniecaj iskrą
co tli się
fałszywie
w spopielałych ogniskach
nie przetrząsaj co znikło
w pożogi purpurze
nie wskrzeszaj
co pyłem się stało
w roztańczeniu szalonym
w łez kielichu utop żal
z marzeniami sącz
nadzieję
pijaną radością
w upojnym zachwycie
obudź
nowe życie
--------------------------------------------------
© Ewa Omiecińska