Żarty się skończyły
Nie wiem z czego to wynika.
Mnóstwa jadu z odbiornika?
Kończącego już się lata,
Czy bliskości końca świata?
Sytuacji klimatycznej,
Czy nagonki politycznej?
Może z braku nowej dawki,
Wziętej kiedyś już szczypawki,
Lub inflacji w naszym świecie,
Którą wszędzie dziś znajdziecie.
Z ogólnego bałaganu?
Gdzie przyczyna tego stanu?
Bo, co ważne i nieważne
Ludzie biorą na poważnie.
Mówią – Żarty się skończyły.
Nie ma ich, choć kiedyś były.
Kiedy chcesz coś w żart zamienić,
Cały musisz się rumienić,
No bo przecież nie wypada,
Pożartować dziś z sąsiada.
Czy z choroby, umierania,
Zaraz zrobią z ciebie drania,
Co nieczuły jest i próżny.
Przeprosiny wszystkim dłużny.
A już z gejów czy lesbijek.
Kręcisz bat na własny tyłek,
Bo jak żart wymyślisz sobie,
To cię zrobią homofobem
Lub seksistą, szowinistą.
Trolle dzisiaj mogą wszystko.
Równo z błotem Cię zmieszają.
Satysfakcję z tego mają.
Brak poczucia w nich humoru,
Nie zostawia mi wyboru.
Ja niestety się nie zmienię,
Uśmiech za wysoko cenię.
GrzesioR
26-08-2023