Matka
- rozdział - "Rodzinnie"
Co by powiedzieć, żeby nie skłamać
Wszystkie jej słowa brzmią jak orędzie
Lub szyfr, którego nie umiesz złamać
Była przy tobie już od poczęcia
Sama wybrała bez twojej zgody
Zawsze tuliła cię w swych objęciach
I ochraniała od niepogody.
Lecz zapamiętaj minie czas dziecka
Miną beztroskie lata młodzieńcze
Pamięć zostanie jak płomień w świeczkach
Oraz wspomnienia czasem szaleńcze
Kiedy nie będzie jej już z tej strony
A przyjdzie przecież taki czas
Wspomnij historię Antygony
I co łączyło kiedyś was
Nie ma piękniejszych słów na świecie
I to nie żadna jest zagadka
Bo wszyscy o tym dobrze wiecie
Dwa proste słowa …moja matka.