Co zostało
Polityka z polityką w polityce
Szmal mamona znów pieniądze
Czy nie prościej zacząć milczeć
Niźli budzić dzikie żądze
Lecz są tacy co tak muszą
Od Annasza do Kajfasza
Takie gierki diabła z duszą
By w piekiełku się obracać
Ja nie muszę mnie nie kręci
Bo to nie jest moja sfera
Ja do tego nie mam chęci
Chociaż mogłem zagrać nie raz
Teraz siebie pytam czasem
Pieszczotliwie mówiąc czule
Czy mam jeszcze zdanie własne
Czy bezwolnym jestem ciulem
Z czego mogę mieć korzyści
Czy korzyści chciałbym mieć
Czy marzenie me się ziści
Czy zostanę niczym cieć
Z wiadrem wody, brudną szmatą
Miotłą, której trzonek parzy
Nie poradzę nic już na to
Pozostało tylko marzyć