Pieska ballada
Który potrafił dogadać się z kotem
Sprawa to trudna dobrze wiem
Ja nie potrafię dogadać się z psem
Chociaż go głaszczę i daje żreć
Jestem dla niego niczym cieć
On oczy dziwnie ma zamglone
Choć nieraz machanie do mnie ogonem
A tak czasami odczuwam już
Że też by dostać chciał jakiś plus
Więc pieszczotliwie do ucha mu mówię
Pamiętaj proszę ja cię po prostu lubię
Znów oczy dziwnie swe wybałusza
Czuje, przestało to już go wzruszać
Dlatego mówię... no, nie bądź taki
Od jutra nowe masz przysmaki
Wtedy wychodzi do mnie z cienia
I wzrokiem mówi... ty nic nie zmieniaj
Bo tak po prostu dobrze jest
Ot, ze mnie przecież wierny pies.