you be latko
chcę przykleić tobie dzisiaj
szczerość ziewnięcia urodą
parking wersów od romisia
jesteś światłem, które zgasło
aksamitu szczęściem z szycia;
teł i wspomnień terminarzem
motorówki w żaglach życiem;
byłaś skarbem, co mnie nosił
jak dzieciątko w rękach niani;
byłaś wszędzie bez poprosin
lecz najładniej przywitaniem
byłaś rankiem aż wieczorem
w deszczu słońca mi obroną;
wokół rozpostartym w porę
ponad miłość ciepłem ocząt;
więc pa tyć kuś: życzę dzisiaj
tobie razem z twą gromadką;
byś przestała kłódką tryskać
przeszła skocznię akurat nie