próbowałem na brudno.. ale nie wyszło 2024.11.05
pisać i poprawiać słowa
próbowałem wiersz stworzyć
idealny nad wyraz
jednak
zostaję przy sobie
manierach niepoprawnych
słowach nieporadnych
ona zdeptała i poszła do łózka
ja w końcu wolny
szukam powietrza
Ciebie gdzieś tam
w moich marzeniach
nie bój się siebie
swoich pragnień
otwórz duszę
w którą zajrzę
przytulę ustami
obejmę myślami
jestem i czekam
rymów już nie mam
późna godzina
z nóg mnie ścina
prawie czwarta
godzina mało warta
kiedy o siódmej
wstajesz i pracujesz
daj mi znak
że jesteś tam
w czeluści nocy
czekam sam