Dojrzałość
Dzisiaj poddam swe ciało zadumie,
niech dowiem się czym los jest człowieczy.
Zrobię coś czego jeszcze nie umiem;
przechodzić może zacznę do rzeczy?
Sprawdzę czy nadal życie mi sprzyja,
podziękuję też duszy stokrotnie.
Zbadam czemu tak stale omijam
tych, którzy myślą nadal odwrotnie.
Będę cieszył się sobą tak bardzo,
jak przy zgubionych dawno kolegach.
Wybaczę tym, co poezją gardzą,
aprobaty nie będę zabiegał.
Ukocham w lustrze fakt, że wciąż jestem,
będę zwyczajnie żyć jak najprościej.
Znajdę istnienia nieznaną przestrzeń,
otworzę sobie ją sam na oścież.
Witold Tylkowski