X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

ÓSMY DZIEŃ TYGODNIA

Wiersz Miesiąca 0
wolny
2025-07-29 02:05
Treść wiersza podsunęła mi „JoViSkA” w jednym z komentarzy.

co gdyby tydzień
miał ósmy dzień?
wzywałby do roboty
czy pozwalał odpoczywać?

czy po nim znowu byłby poniedziałek
czy mógłby się nazywać:
pomiędzy, na zaś, do oddechu,
albo … przepraszam?

czy ktoś by go pokochał
czy raczej zepchnął
między piątek a sobotę
jak niechciane dziecko kalendarza?

może byłby dniem
na wszystko
co nie zdążyło się wydarzyć
w pozostałych siedmiu

albo niczym
co trwa dłużej niż dobę
i nie da się opisać
ani zamknąć w aplikacji

może byłby świętem
kiedy nie trzeba świętować
albo pracą, która nie ma celu
więc daje leniwą ulgę

a może byłby kopią innego
w którym tydzień widzi siebie
i już nie chce się zaczynać
tak samo od nowa

może ósmy dzień
to to, co robimy
gdy nie patrzymy na zegarek
i nikt nie czeka

może właśnie teraz
to ósmy dzień
tylko nikt go nie wydrukował
w tygodniowym harmonogramie
autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
14 razy
Treść

6
12
5
2
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
1
5
13
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Larisa
Larisa
ponad pięć godzin temu
Ósmy dzień tygodnia jest jak szósty zmysł...
Dla mnie ten ósmy, gdyby był byłby ostatnim dniem tygodnia, czyli nic by się nie zmieniło... tydzień by pozostał, gorzej z ilością dni w roku i całą matematyczną resztą.
No i Biblia...
Bardzo dobry wiersz!
6/5.
Serdecznie pozdrawiam


sturecki
ponad pięć godzin temu
Masz rację – ósmy dzień to bardziej symbol niż dołożony klocek w kalendarzu. Bo przecież nawet gdyby istniał, to i tak szybko wpadłby w tryby starego systemu: liczby, normy, grafiki ... a potem znów człowiek by liczył do poniedziałku, tylko dłużej.
A Biblia? Ona wiedziała, kiedy postawić kropkę – siedem wystarczy, żeby wszystko stworzyć i wszystko pogubić.

Moona@
Moona@
dwanaście godzin temu
Ciekawa perspektywa.
Myślę, że nawet gdyby tydzień miał osiem dni, ten ósmy i tak w jakimś stopniu upodobniłby się do wybranego z reszty :)
Pozdrawiam


sturecki
dziesięc godzin temu
No właśnie – człowiek ma talent do zamieniania nowości w rutynę. Nawet ósmy dzień po chwili miałby swoje obowiązki, poranne „muszę” i wieczorne „jeszcze tylko to”. Magia by się rozeszła … jak urlop w drugim tygodniu.

dawid own i<sup>(*)</sup>
dawid own i(*)
dwanaście godzin temu
Jestem za ósmym dniem tygodnia, jak najbardziej, o ile to będzie dzień wolny i przedłuży po prostu weekend, bo sześć dni roboczych to już dużo jak dla mnie. :) Pozdrawiam 6/5


sturecki
dziesięc godzin temu
Podpisuję się pod tym obiema rękami – ósmy dzień jako weekendowa dogrywka, bez budzika, bez maili, z kawą i spokojem. Sześć dni pracy to już sport ekstremalny, więc ósmy dzień powinien być jak plaster na duszę.
Niech się chociaż dziś trochę wydłuży!

Izka1<sup>(*)</sup>
Izka1(*)
ponad dwanaście godzin temu
Na urlopie tydzień ma więcej niż siedem dni. Czyli zakładam, że ósmy dzień to dzień odpoczynku. Ale takie dni ma się, jak się jest na urlopie (albo na emeryturze) Pozdrawiam w trzecim dniu.😀


sturecki
dwanaście godzin temu
O tak – na urlopie czas się rozciąga jak guma od majtek: niby siedem dni, a człowiek czuje, że żyje w ósmym. I dobrze! Niech ten trzeci dzień będzie jak deser przed obiadem – lekki, beztroski i nie do końca zgodny z planem.

JaSnA7
JaSnA7
ponad dwanaście godzin temu
Dzień ósmy to "laba", czyli dodatkowy dzień odpoczynku:)
Popieram:)
Pozdrawiam Staszku:)⭐️


sturecki
ponad dwanaście godzin temu
Oj tak – jeden dzień więcej na nicnierobienie, bez poczucia winy i bez budzika. Taki „poniedziałek anulowany”. Popieram całym sobą … najlepiej z kanapy!

legenda
legenda
ponad dwanaście godzin temu
ósmy dzień to nie będzie jak ,że będzie Paruzja- wtedy nic nie będzie to wtedy przyjdzie obiecany ten ósmy dzień a na razie Bóg dał tylko siedem by trwała harmonia a nie chaos ludzkich dni:)pozdrawiam 6/6


sturecki
ponad dwanaście godzin temu
Tak – póki co mamy siedem i to już wyzwanie, żeby w nich zmieścić serce, spokój i sens. Ósmy dzień ... ten prawdziwy, to może właśnie to, co poza czasem. I obyśmy tam dotarli bez pośpiechu, ale z gotowością.
Dziękuję za ocenę spoza skali i serdecznie pozdrawiam – w rytmie siedmiodniowej harmonii.

Waldi1
Waldi1
ponad dwanaście godzin temu
tego wiersza nie mogą przeczytać politycy ..ponieważ zaraz wykorzystają twój pomysł na wzbogacenie swoich kieszeni … i wsadzą ósmy dzień tygodnia gdzieś w środek ...a człowieka będzie tyrał jak koń w kieracie … dla ich widzi misie … bo oni nigdy umiaru nie mają … pozdrawiam serdecznie z dużym Uśmiechem przyjacielu ...




sturecki
ponad dwanaście godzin temu
Hi, hi ... No właśnie – jeszcze by się okazało, że ósmy dzień to „dzień narodowej aktywności obywatelskiej” i trzeba by go spędzić grabiąc liście pod urzędem.
Zamiast marzeń – rozporządzenie, a zamiast odpoczynku – nowy podatek od snu.
Dobrze, że w poezji politycy jeszcze nie grzebią, bo byśmy musieli wersy pisać w ramach etatu i odprowadzać stosowną daninę.

Elżbieta
Elżbieta
ponad dwanaście godzin temu
A może byłby śmietniskiem do wrzucenia wszystkich zbędnych wspomnień, coś w rodzaju "kosza"!
Pozbywamy się niewygodnych spraw z myśli i serca i rozpoczynamy na nowo od poniedziałku, pełni wigoru i bez obciążeń?
Serdeczności, Staszku:)⭐


sturecki
ponad dwanaście godzin temu
O, to by było coś! Ósmy dzień jako „kosz na duszę” – klik i opróżnij wszystko, co zalega: smutki, niedopowiedzenia, poniedziałkowe lęki z poprzedniego tygodnia. Zero wyrzutów, tylko czysta karta. Takie duchowe „przywracanie ustawień fabrycznych” – i znów można się łudzić, że tym razem będzie inaczej.

Marek Żak
Marek Żak
ponad dwanaście godzin temu
Dla szczęśliwego, jeden szczęśliwy dzień więcej, a dla tego z problemami, kolejny dzień za dużo. Hłasko napisał "Ósmy dzień tygodnia", no i był to kolejny dzień picia, a do tego jeszcze psychotropy po czym umarł.
Pozdrawiam


Marek Żak
ponad dwanaście godzin temu
Zdecydowanie Staszku. Pozdrawiam.

sturecki
ponad dwanaście godzin temu
Masz rację – ósmy dzień, choć brzmi jak prezent, potrafi być też ciężarem. Dla jednych chwila więcej na oddech, dla innych – przedłużony cień. Hłasko to dobrze pokazał: kiedy świat nie daje nadziei, nawet dodatkowy dzień może być o jeden za dużo. Smutne, ale prawdziwe … dlatego tym bardziej warto ten nasz „ósmy dzień” budować z rzeczy, które nas trzymają, a nie z tych, które ciągną w dół.

Krystek
Krystek
ponad dwanaście godzin temu
Tez uważam , że ósmy dzień , to nasze chwile
oderwania od codzienności, to i otulenie
marzeniami, to świat naszej wrażliwości i
wyobraźni.
Ślę moc serdeczności i pogody ducha:)


sturecki
ponad dwanaście godzin temu
Pięknie to ujęłaś – ósmy dzień nie musi być w kalendarzu, wystarczy że jest w nas. Taki mały azyl, gdzie nikt nie każe się spieszyć, a marzenia mają ciepłe kapcie.
Niech Twoja pogoda ducha nie zna prognoz!

Czasem
Czasem
dzień temu
Świetny pomysł na wiersz i sam wiersz! :)

Tak zupełni realnie myślę, że gdyby był dodany jeden dzień to:
- gdyby był roboczym dniem - wkurzyłby ludzi
- gdyby był wolnym - znaleźliby sobie coś do roboty...

Pozdrowienia!


Emilian xyz <sup>(*)</sup>
ponad dwanaście godzin temu
Pozwolę sobie podpisać się pod tym komentarzem

sturecki
dzień temu
Masz rację – ósmy dzień to byłby taki "piękny problem": jak roboczy, to narzekanie, jak wolny – i tak by się zrobiło listę zadań. Bo człowiek to jednak stworzenie, co odpoczywa w biegu i marzy ... pracując.
Pozdrawiam.

Motylek78
Motylek78
dzień temu
myślę że taki dodatkowy dzień
nic by nie zmienił
poniedziałek i tak by nadszedł
do pracy nadal iść by trzeba było
może jedynie dzień dłużej by się marzyło
Pozdrawiam serdecznie 💙🦋


sturecki
dzień temu
Właśnie w tym cały urok – dodatkowy dzień nie zatrzyma świata, ale dałby nam chwilę dłużej na udawanie, że jeszcze nie trzeba wstawać. Taki bonus do snu … i do marzeń.

Odyseusz62
Odyseusz62
dzień temu
Może czas by zwolnił bo teraz nieubłaganie goni.
Pozdrawiam.


sturecki
dzień temu
Oj tak – czas teraz pędzi jak spóźniony kurier, a człowiek nawet nie wie, co zgubił po drodze. Przydałby się choć jeden dzień z hamulcem ręcznym. Pozdrawiam serdecznie.

jolka
jolka
dzień temu
Każda z możliwości jest interesująca a najbardziej ta,gdzie ósmego dnia można nadrobić zaległości z tych siedmiu..Ciekawy,nieco filozoficzny .,wart zadumy..6/5


sturecki
dzień temu
Dziękuję serdecznie! Ósmy dzień to taka cicha tęsknota – za chwilą więcej, za oddechem poza kalendarzem. A może to tylko nasza wyobraźnia szuka dziury w czasie, żeby nadrobić to, co przegapiliśmy ... albo po prostu pobyć chwilę bez presji.


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż mniej



X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności