ŚLADY NIEDYSKRECJI
płynie po ścianach duszy
zostawiając ślady
których nikt nie zmyje –
ścierka rozpaczy nasączona
nie dociera do głębin rys
w półmroku myśli
krąży echo niedopowiedzianych słów
każdy gest jest głosem
którego nikt nie miał usłyszeć –
w muszlach uszu posucha
brak odpowiedzi wśród pytań
ustami ciszy
rozsiewane są tajemnice
jak pył, który osiada
na nieostrożnych dłoniach –
mielizna w uścisku rękawic
co nie chronią przed dotykiem słów
półprawdy tańczą
na cienkich nitkach spojrzeń
jak pajęczyny między sercami
kruchymi od niedomówień –
parkiet smutku prowadzi w rytm
którego nie było w planach
coś jak uśmiech, bez ust
coś jak łza, bez oczu
niedyskrecje są kropką
za zdaniem nigdy nie wypowiedzianym –
zakamarki pomysłu na żal
który nie znajduje ujścia
pomiędzy tym, co ukryte
a tym, co wyjawione
siedzi echo, cierpliwie czekając
na swoje niedopowiedziane –
to takie moje "więcej"
które nigdy nie będzie mieć dość