CO WIERSZ MYŚLI O SWOIM AUTORZE
myśli:
„znowu ten sam, co udaje, że mnie wymyśla”
krztusi się kolejną metaforą
którą autor wepchnął na siłę
jak za mały płaszcz na cudzym ciele
patrzy na wersy z niesmakiem
bo zna przecinki
które udawały łzy
gdyby mógł, splunąłby rymem
ale autor wyplenił wszystko
co brzmiało zbyt prawdziwie
i zostawił mi tylko okruchy sensu
i papierowy parawan cierpienia
„on mnie nie napisał –
on mnie zostawił na wpół ubranym
i kazał się wzruszać”
marzy o czytelniku
który zamiast pytać „co poeta miał na myśli”
spyta: „co myślał wiersz?”
że też mu pozwolił na to wszystko
i czasem w nocy
wiersz się modli
żeby choć raz
autor milczał dłużej niż puenta