Mała Zosia
Bardzo babcię swą kochała,
Bo czytała jej wierszyki,
Zakładała pamiętniki,
Piekła pyszne słodkie ciasta,
Brała także ją do miasta,
By kupować małej Zosi
Wszystko to, o co poprosi.
Nigdy się też nie złościła
I dla Zosi była miła.
Gdy Zosieńka już podrosła,
Trochę wstyd, by z babcią zostać.
Stara jest już babuleńka,
Trochę śmierdzi, czasem stęka.
Trzeba się nią opiekować,
Bo zaczęła już chorować.
Zosia na to czasu nie ma,
Studia ma i inny temat,
Niż siedzenie ze staruszką,
Która czasem zrobi w łóżko.
Dziś nie myśli Zosia o tym,
Co w jej życiu będzie potem.
Że też może kiedyś czekać,
Na gest jakiś od człowieka,
Bo i jej się może zdarzyć,
O miłości wnuków marzyć.
GrzesioR
28-10-2022