smutny pan
ten pan nienawidzi poezji
choć w zębach przegryza wersy
a dzikość przygrywa na werblu
i podtekst wbija do wierszy
ten pan ma serce zranione
więc strofom nie daje finezji
ironią gasi słów płomień
a podtekst wrzuca do wierszy
ten pan co wita się z weną
i brudzia od nowa z nią pije
dla niego poezja jest śmiercią
liryki co w sercach nam bije
ten pan nienawidzi poezji
choć wita się z nią co rano
a ona pod skórę mu wchodzi
w sercu odbija się raną