KU PAMIĘCI MATEUSZA
zbliżonych treści. Może czas to zmienić?
Rakiety, czołgi, haubice, moździerze
Wśród tego sprzętu nieugięci w wierze,
Sprawni i silni, współcześni rycerze
To nasza duma, to nasi żołnierze.
Młodzi i starsi ze szronem na skroniach
Hardo trzymając w swych mocarnych dłoniach
Broń, stoją w gotowości całkowitej
By bronić granice Rzeczpospolitej
I mimo tego, że są tacy hardzi,
Dumni i odważni, jak stal twardzi
Jednak bezbronni na obelgi, kłamstwa,
Szyderstwa i całą lawinę chamstwa,
Które nieustannie płynie w ich stronę
Od tych, których wzięli pod swą obronę
Od tych, których chcą kochać i szanować,
Za cenę życia przed zgubą ratować
Nawet przez naród słusznie oburzony,
Że mundur zszargany, żołnierz obrażony
Pisana najbardziej szlachetnym piórem
Sentencja "murem za polskim mundurem",
Nawet zasieki, wysokie zapory
Gdy cały system jest kompletnie chory
Nie uchroniły życia Mateusza
I uszła ku niebu żołnierza dusza,
Bo padł rozkaz, że strzał jest zakazany,
Strzelisz, to zakujemy cię w kajdany.
II
I pękło serce polskiego narodu
Żeś taki dzielny i umarł za młodu.
Z milionów oczu wylano łez morze
Żeś taki młody i piękny... mój Boże.
Na twej mogile usychają wieńce,
A życie dostaje już nowe rumieńce.
Nasz żal i nasz ból wygasa po tobie
Tak szybko jak zgasną świece na grobie.
Tylko matka ma serce rozerwane.
Nie ma lekarstwa na tę krwawą ranę.
W jej sercu Mateusz był zbyt kochany
By móc powiedzieć, że czas leczy rany.
Matkę już nigdy nie ogarnie trwoga
Gdy przyjdzie czas i stanie u stóp Boga
I uraduje się jej chora dusza
Bo znów zobaczy swe dziecko, Mateusza.