niewysłany list
popatrz na mnie Mikołaju
kiedy już przybieżysz do mnie
nie chcę żadnych wielkich darów
oprócz najpiękniejszych wspomnień
bo to serca jest potrzeba
by się duszą stało ciało
z tamtych chwil gdy blisko nieba
sercu było wciąż za mało
a dziś czuje że to wszystko
było pięknem urodzaju
kiedy czułam się tak blisko
wszystkich darów Mikołaju
a więc popatrz na mnie proszę
i obiecaj że na listy
odpowiadać będziesz koszem
darów tych najbardziej bliskich
bo nic więcej nie potrzeba
moim oczom . rękom . myślom
jak świadomość że wspomnienia
tworzą nieznajomą przyszłość
- siłaczka -
jesteś sennym kalendarzem
zapisanych we mnie treści
ponad miarę . ponad frazę
której pamięć nie pomieści
więc wpisuję ją w zakładkę
z możliwością rwania karty
i pomijam daty starte
w których obraz jest nieładny
potem biorę w obie dłonie
czas co płonął na potęgę
i rozpalam z iskry płomień
pamiętając to co piękne
by się strony kalendarza
nie plamiły wredną czernią
aby błękit się powtarzał
obiecując wieczną wierność
tej co niesie nas przez życie
jak siłaczka niepojęta
by wpisywać daty w skrypcie
kiedy jest najbardziej piękna
.
wisi aniołek na białej chmurce
i kolorowe wyrywa pióra
ozdabia jodły bo przecież wkrótce
święta zagoszczą w wysokich górach
a choć wysokie to przecież same
nieba nie sięgną by ubrać w tęczę
zielone jodły u których ramion
wiszą już bombki szyszek . choć piękne
to jednak kolor radość przynosi
i nawet Jezus wdzięczniej się rodzi
gdy aż po góry poczuje dosyt
a ku dolinom barwy wyłoży
wejdę na górę i stanę blisko
może mnie anioł z jodłą pomyli
i zauroczy ciepłą kołyską
tą w której dusza świętem zakwili
ostatni wiersz dedykuję Kornelowi :)