Zabawa w chowanego (jutro rano)
zastygnie krew
na spuchniętym nadgarstku
brunatne krople
pięknie ozdobią
białą posadzkę
zostawią ci ślad
byś nie musiała długo szukać
niemego głosu
z moich ust
jutro rano
wanna wypełni się po brzegi
bezwładne ciało
uniesie woda
pochowa mnie
w swych głębinach
daleko od twojego serca
jutro rano
słońce zaświeci troszkę słabiej
by nie razić
moich oczu zbyt mocno
pozwoli mi zasnąć
w niepamięci tego świata
schowam się przed tobą
w zakamarkach
wielkiej ciemności -
- jak w starej zabawie
sprzed lat
raz, dwa, trzy - szukaj mnie
może mnie odnajdziesz