Zegar z kukułką
Jest przymocowana, zerwać się nie może.
Co godzinę wahadłem zmuszana
jest do wyskakiwania i głośnego kukania.
Od całodobowego cykania zegara
i krzyku boli ją gardło i głowa.
Czuje się niezwykle torturowana.
Męczy się miota żałośnie.
Pragnie uwolnić się z tej skrzypiącej
skrzyni
Marzy pofruwać po pachnącym lesie,
posiedzieć beztrosko wśród zieleni.
Poczuć się radośnie.
Docenić swobodne życie na
wolności.
Po uwolnieniu kukułka figluje
po lesie.
Gniazdka sobie nie buduje,
gidzie zapragnie tak pomieszkuje.
Teraz w lesie słyszymy radosne,
szczęśliwe kukanie.