niewypowiedziane…
w kilku słowach lecz wiem że nie zdołam
oddać wszelkie radości i smutki
lecz ten pęd codzienności wciąż woła
aby dalej i dalej do przodu
bez oddechu i chwili wytchnienia
tak bym chciała to wszystko opisać
moje troski ubrane w marzenia
niemoc krąży znów ciemność nastała
nocna warta oddaje pokłony
w stronę nieba zlanego w gwiazd ciszę
potarganej wietrznością zasłony
myśl ulotna a faktów tak wielkie
by tu teraz nie jutro lecz dzisiaj
w kilku słowach lecz wiem ze nie zdołam
tak bym chciała to wszystko opisać…