X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

A imię jej brzmi... Morderczyni - dla Salymona

Wiersz Miesiąca 0
bajka
2020-11-11 13:21
Prequel historii o Kamalii Sztorm link:
https://www.twojewiersze.pl/pl/wiersz,ejE3NXc5JTIyOU8wajVvMT04PDc
- W co tak naprawdę wierzysz?
pytanie zawisło w powietrzu,
zabarwione gorzkim rozbawieniem.
Stara kobieta
(W ubraniu, które wydawało się
nie należeć do niej,
zbyt duże i zbyt kosztowne)
patrzyła prosto w udające oczy
otwory masce.
Tropiciel siedział na głazie,
odcinając się od lasu
niczym nabrzmiała blizna
od zdrowej skóry.
Biały mundur i kobaltowa maska
nie pasowały do ciemnej zieleni roślin.
- Wierzyć?
Wiara jest dla głupców i starców.
Tropiciel był kobietą.
W jej głosie pycha mieszała się
z samozadowoleniem.
Opadłe kąciki ust maski
przeczyły nutom rozbawienia,
które można było usłyszeć.
Pod jej butami mech odpadał od kamienia,
na którym siedziała skulona,
niczym drapieżny ptak.
Wydawało się,
że zabijała wszystko
w swoim otoczeniu.
- Jakże często starość
mylona jest z głupotą -
Bajarka westchnęła teatralnie,
nie spuszczając Tropicielki z oka.
- Pani Sztorm,
niechże pani nie zachowuję się,
jakby to panią przejmowało.
Czyż nie nazwała pani Tropicieli
psami rządzących?
Tylko głupcy przejmują się opinią psów.
Ta dziwna maniera,
żywcem ze starych ksiąg,
wydawała się Bajarce odstręczająca,
choć sama nie wiedziała,
co to powodowało.
Zdawało się,
że wszystko w Tropicielce jest nie tak…
Jej perfumy, zbyt mocne i zbyt mdłe,
jej maska, wygięta w czymś,
co byłoby sardonicznym uśmiechem,
gdyby tylko nie było pełne żałości.
Jej dłonie w rękawiczkach,
jedna podpierająca głowę,
druga muskająca kaburę,
a nawet jej głos,
który gdy tylko nie był ochrypły
pokrywał się oślizgłą słodyczą.
- Mądrzy przejmują się każdą opinią,
w ten sposób duszą plotki.
Wśród zmarszczek,
na twarzy kobiety pojawiła się
harda twardość.
Jej rysy wydały się,
wyrzeźbione w marmurze.
- Więc wiesz,
co zamierzam zrobić, prawda?
Nie drgnął ani jeden mięsień
na ciele kobiety,
gdy wpatrywała się w Bajarkę
jak w soczyste jagnię.
- Ani przez chwilę
nie zdjęłaś ręki z broni.
Tropicielka stałą się smugą ruchu,
gdy unosiła głowę
i odsłaniała gardło,
w chrapliwym strasznym śmiechu,
będącym jedynie parodią wesołości.
- Wydajesz się z tym pogodzona.
Miała rwany oddech,
ale było w niej coś niebezpiecznego.
Jak w odsłaniającym zęby wężu
lub syczącym kocie.
- Ze śmiercią mi do twarzy.
Spokój Bajarki zdawał się
jedynie podsycać szaleństwo Tropicielki.
Zerwała się a jej nóż uderzył,
niczym głowa żmii,
kalecząc lewą dłoń,
którą zasłoniła się starsza kobieta,
po czym docisnął się
do starczej szyi.
- Nikogo nie interesuje jak zginiesz.
Mogę cię zastrzelić,
mogę poderżnąć ci gardło
a nawet…
Zdawała się zachłystywać swoją władzą.
Jej źrenice były olbrzymie,
a oczy puste.
[Szaleństwo pożera własne dzieci]
Nie zauważyła powolnego ruchu,
zbyt skupiona na poszukiwaniu lęku
w spojrzeniu Bajarki,
zbyt skupiona na odrobinie krwi,
którą upuściło jej ostrze.
Mocny cios, który skruszył maskę,
sprawiając, że kawałki glandarnu
wbiły się w skórę twarzy,
zupełnie ją zaskoczył.
Nóż wbity w jej brzuch
zauważyła jedynie
przez kolejne źródło bólu.
Cofnęła się zaskoczona,
a nogi załamywały się pod nią.
Uniosła oczy pełne przerażenia,
jakie odczuwa drapieżnik,
stający się ofiarą.
Zatoczyła się i upadła,
w dramatyczny,
teatralny niemal sposób.
- Mój nóż był zatruty.
Wycharczała, dociskając dłoń do rany -
Zdechniesz w ciągu tygodnia.
- Oszczędzaj oddech.
Jestem dość znana
z paskudnych trucizn.
Kropidło szafranowe,
mówi ci to coś?
Szept Bajarki nie był już dłużej łagodny.
Wydawało się,
że zamiast stron starej książki
stał się szelestem łusek o piasek.
Kiedy kobieta odeszła,
pusty wzrok Tropicielki
wbijał się w jej plecy.
W ten piękny dzień patriotycznych wierszy, nie mam nic patriotycznego, ale za to przyniosłam niespodziankę :)
autor

Ocena wiersza

Wiersz nie został jeszcze oceniony.

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Marietta
Marietta
2020-11-28
Tylko gdzie jest Salymon??

BardzoBardzo
BardzoBardzo
2020-11-12
Wgniata w fotel :D dobrze że zostawiłem sobie na później :D
Bo wczoraj jakbym dwa opowiadania na raz połknął to nie było by takiej frajdy


Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności