XIII
Żaden z nas, trzynastu,
którzy znali się całe życie,
a rozeszli na pierwszym rozdrożu.
Pierwszy poszedł szukać siebie,
a znalazł klif.
W locie zmienił się w ptaka
i odleciał za horyzont.
Drugi szukał miłości,
a znalazł werbownika.
Na froncie odnalazł szaleństwo,
które ukoić mogła jedynie kula.
Trzeci szukał szczęścia,
a znalazł Czwartego,
którego niemal stracił na rozdrożu.
Odeszli razem, pogwizdując.
Piąty szukał wiedzy
i znalazł Mistrza,
który dał mu księgi,
swoją mądrość i dom
Szósty i siódmy zawrócili,
pełni lęku przed nieznanym.
Nikt na nich nie czekał,
zostali sami.
Ósmy szukał sumienia,
ale go nie znalazł.
Gdy go złapano,
stryczek już czekał.
Dziewiąty szukał odpoczynku.
Gdy zobaczył drogę przed sobą,
zrezygnowany skierował się
do najbliższego zajazdu.
Dziesiąty szukał odwagi,
( Czarnoksiężnik z Oz
nigdy nie istniał),
lecz był zbyt tchórzliwy na prawdę.
Jedenasty poszukiwał zdrowia,
a znalazł szarlatanów,
którzy ograbili go z pieniędzy,
a później z życia.
Dwunasty błądził długo,
modląc się o cel,
kiedy go nie znalazł
ogarnęła go rozpacz.
Trzynasty szukał śmierci,
bo mrok pożerał jego duszę.
Spotkał kobietę o czarnym sercu
i ustach słodszych od wiśni.