Sindy i hipopotam.
raz w telewizji
Sindy na wizji.
Chwilę patrzył
jednym okiem,
potem drugim,
potem bokiem.
Potem spojrzał
w wody lustro
i powiedział :
- będę bóstwo.
Jutro, dzisiaj !
nic nie zjemy
lecz mą pupą
się zajmiemy.
Odchudzania
przyszedł czas.
I pogalopował w las.
Tam mocował się z drzewami
i nogami i rękami.
Spływał z przodu z tylu potem.
podskakiwał z półobrotem.
Choć naprawdę
nie żartował
pomyślałaś/łeś, że zwariował!
Bo powiedzcie proszę sami,
co Sindy, Barbi i inne chude lale,
mają wspólnego z hipciami?
Sami wiecie doskonale!
Oto propagandy siła
co hipcia w balona
zrobiła.