Zimowe igraszki wiosny
zieloną sukienkę zdjęła,
ubrała się na cebulkę,
w dłoni trzyma śnieżną kulkę.
Dzisiaj kaprys ma ta pani,
przejechać się raz saniami
a potem nartami z górki
sięgnąć do najbliższej chmurki.
Bałwana pragnie ulepić,
widziała jak robią to dzieci.
W Wielkanocny Poniedziałek
stanął wiosenny bałwanek.
Ptasie radio wciąż nadaje :
- Łączymy się teraz z majem.
Co pan na to? Myślę, wiosna
pragnie nowych wrażeń doznać.
A pan kwiecień? Co pan na to?
A ja na to jak na lato,
że globalne ocieplenie
pośrednie ma tu znaczenie.
No a marzec? A co marzec,
robi co mu wiosna każe.
Idzie wiosna śnieżno-biała,
niewzruszona jest jak skała.
Wciąż przebiera się za zimę.
W tym nadzieja, że jej minie
i zatęskni za kwiatami...
Wiosna, ta kapryśna pani.
W końcu zacznie życie budzić
ku uciesze ptaków, ludzi.