Na spacerze
Jutro pójdę wreszcie na spacer do lasu,
tylko nie wiem czemu, mam pewne obawy;
nie było mnie tutaj od długiego czasu,
czy las mnie zaprosi do gier, do zabawy?
Przy brzózce maleńkiej przystanę na krótko,
a potem pobiegnę wśród sosen zielonych
i szyszkę podrzucę do góry malutką,
a ptak ją pochwyci w swoje mocne szpony.
Choć brak mi w mym lesie maślaków i kani,
ja chętnie powrócę tam jeszcze w niedzielę.
I może na ścieżce odnajdę ślad łani
lub dzika małego... a jest ich tam wiele.
Gliwice 19.04.2020 r.