Wspomnienie Szymona
tak nie po drodze, że bardziej się nie da.
Bo, widzisz, spraw tyle na głowie miałem,
byłem zmęczony, z roboty wracałem.
Nawet nie dostrzegłem Ciebie na tej drodze,
dopóki nie kazali, abym Twój krzyż podjął.
I nagle coś mnie w duszy zabolało srodze,
gdy spojrzałem w twarz Twoją zmęczoną.
Choć okrutnie zbity, choć sponiewierany -
jedyny w tym tłumie godność w sobie miałeś
i z niezrozumiałej dla mnie przyczyny
na ludzi wokoło z miłością patrzyłeś.
Przez jedną chwilę na mnie też spojrzałeś
i choć tego nie chciałem, choć się opierałem,
z litością jednak wziąłem Twoje brzemię,
ciężar, pod którym z bólu upadałeś.
I wtedy poczułem moc, jakiej nie znałem,
siłę, której potęga i we mnie wstąpiła,
i Twoją straszną mękę nagle zrozumiałem,
i serce moje, dotąd kamienne, się obudziło.
To ramię Twoje przy moim ramieniu,
Twój oddech ciężki i krwi zapach słodki
zostały we mnie i to się nie zmieni,
choć na śmierć zaprowadzili Cię ludzie podli.
Potem Twą mękę na krzyżu widziałem -
nie mogłem odejść, stałem jak przykuty...
I Twoje słowa z krzyża ostatnie słyszałem,
a wrzask gawiedzi nie mógł ich zagłuszyć.
Moje życie tak zmieniło to spotkanie krótkie,
że na zawsze Twym uczniem zostałem wiernym,
bo Tyś łaską uczynił, co było przymusem -
w dziele zbawienia świata mój udział mizerny.
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Dziękuję
To takie moje osobiste spojrzenie na to spotkanie.
Zastanawiałam się kiedyś, czy w Szymonie coś zmieniło się po tej historii i to jest moje wyobrażenie - jak do tego doszło.
A potem czytałam książkę, na podstawie której Mel Gibson nakręcił "Pasję" i myślę, że moja intuicja dobrze mi podpowiedziała.
Tak sobie myślę, że ten portal, jest dobry miejscem nawet na takie przemyślenia.
Miłego dnia
Studentom pewnej włoskiej uczelni władze nakazały usunięcie z przestrzeni widzialnej okiem kamery komputera wszelkich symboli religijnych, aby ich nie było widać podczas egzaminów zdawanych zdalnie.
To już jest tak głęboka ingerencja w prywatność i prawo do wyznawania wiary, która budzi mój sprzeciw. Nie mam ochoty schodzić do katakumb, jak pierwsi chrześcijanie. I dlatego piszę także o wierze.
Masz rację, że ten czas jest okazją do indywidualnych odczuć.
Pozdrawiam Cię serdecznie
Niestety, wielkie tematy mają to do siebie, że pisanie o nich zbyt często pachnie kiczem. Co nie powoduje, że należy definitywne zaniechać pisania o tym. Duchowość jest istotną częścią człowieczeństwa. Uważam, że nie można jej zaniedbywać, zwłaszcza w dzisiejszym świecie opanowanym przez konsumpcjonizm wszystkich jego przejawach.
Dziś już nie ma alternatywy: być, czy mieć. Dziś jest pytaniem: co jeszcze mogę mieć, żeby inni zobaczyli, że jestem?
:-)
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności