księżyca romans z nocą
to do niej mruga
to w nowiu się kryje
lub kiwa na nią
z tęsknoty wychudły
a ona czuła nad miarę
osłania go obłokiem
utkanym z oddechów
i wzruszeń
zakochanych poetów
pod pierzyną z chmur
kryją się czasem
i księżyc noc całuje w gwiazdy
każdą z osobna
z namaszczeniem
aż płonie rumieńcem
zorza poranna
zawstydzona
bezmiarem ich miłości
na nieba firmamencie
i rozdziela kochanków
ale niepoprawni
gdy przyjdzie ich pora
znów będą wiedli
swój odwieczny romans