Z nich jestem

z uśmiechu Boga nad ich miłością
z ich krwi i kości
z pracy i nieprzespanych nocy
z temperowania przez nich
mej narowistości
także z ich dumy
wchłonęłam w siebie
ich sposób patrzenia na świat
na ludzi
gotowość do dawania
i do ofiary
waleczność i ciepło
moimi są ich zalety i wady
a jestem od nich odrębna
jak świat daleki odmienna
ukształtowana innymi
doświadczeniami ludźmi
utarta w makutrze
porażek i cierpień
ociosana pracą
uskrzydlona
radościami i miłością
ale z nich się wzięłam
i z tego uśmiechu
który wciąż lśni
nade mną