bo nie był
żyłaś wyobrażeniem
wielkiej miłości
i przyszedł on
choć tylko kawałek pasował
do całości obrazka
jakoś wypełnił pustkę
ale nie stworzył całości z tobą
dlaczego
zobaczyłaś to
dopiero po latach
wyrok zapadł
bez rozprawy
wystarczyło że otworzyłaś oczy
na prawdę
trudniej było zamknąć
za nim drzwi
Witaj Gosiu , czasami człowiek nie patrzy na fakty związane z drugą osobą , nawet nie słucha
opinii innych .Bardzo pragnie być kochany , a potem tragedia . Przykre ale prawdziwe.
Dobry wiersz i dobry temat wiersza. Serdecznie pozdrawiam Irena
Nie słucha opinii innych, bo "oni się uwzięli na nią/na niego".
Przez pewien czas zakochanymi oczami widzimy tylko to, co chcemy, czas zdejmuje łuski z oczu - bywa, że za późno i wpadliśmy w niszczącą relację.
Pozdrowienia :)
Jakoś zostaliśmy wychowani w micie miłości romantycznej (mówię także o sobie) i czasem wierzymy, że będzie jak w bajce: "...i żyli długo i szczęśliwie". A wszystko dopiero zaczyna się - czasem jazda po bandzie.
Umiejętność wyciągania wniosków z popełnionych błędów daje nadzieję, że będzie inaczej, tylko czy nie można od razu przyjąć jakichś założeń i selekcji negatywnej np.?
Pozdrawiam i dziękuję za wpis :)
Wyobrażenia nigdy nie pokrywają się z rzeczywistością. Tak naprawdę często poznajemy druga osobę przez całe życie, bo każdy z nas podlega pewnym wewnętrznym przemianom. Czasem wydaje się, że ktoś kompletnie nie pasuje do naszego obrazka ale to może być bardzo mylące...
Najważniejsze, żeby go do tego obrazka na siłę nie wpychać :) Czasem wystarczy po prostu zaakceptować tę inność, a może uda się nawet polubić. Mamy na to całe życie, pod warunkiem, że rozziew między wyobrażeniami a rzeczywistością nie jest zbyt duży.
Wróciłam po kilku dniach na TW po serii ciężkich i przygnębiających dni, i przyznam się, że to kolejny wiersz, który "nadrabiam", a który jest smutny i tak prawdziwy, że skłania i do refleksji, i do rozdrapania starych ran. To nie zarzut, to raczej stwierdzenie, że Twój wiersz bardzo mnie poruszył, i jest mi nad wyraz bliski, dlatego też zabiorę go do swoich ulubionych. Zasmucił mnie, ale i zaskoczył. Bardzo lubię, kiedy poezja zmusza mnie do emocji. Przyznam akurat pod Twoim wierszem, przepraszam za wylewność, że tęsknię za TW w ciągu dni, w których nie mogę tu być, a kiedy wracam i czytam takie wiersze jak Twój to od razu (mimo smutnego tematu) w jakiś osobliwy sposób ładuje się wewnętrznie. Dziękuję, i pozdrawiam!
To "miejsce" i dla mnie jest niezwykłym źródłem mocy. Czasem czuję wręcz, że się uzależniam, tak często moje myśli tu biegną :)
I jest to zasługą osób, które tę atmosferę tworzą. Także Twoją. Życiowe zakręty potrafią wiele w życiu namieszać, ale potem wychodzi się na prostą. Trzymam kciuki za twoją "prostą" :))
Niestety zmiana pracy wypchnęła mnie nieco z mojej strefy komfortu, przez co różnie to odczuwam, i czasem nawet jak mam możliwość zalogowania się tutaj to zwyczajnie muszę najpierw przebrnąć przez to, z czym sama się wewnętrznie zmagam, i stąd ta nieobecność. Ale zdążyłam poczuć się tutaj jak u siebie, i nie odpuszczę tak łatwo możliwości wracania tu, gdy siły mi na to pozwalają. Pewnie sama odczułaś tę przyjazną atmosferę.
Wzruszył mnie Twój wpis. Zauważyłam Twoją nieobecność, bo trudno było tego nie zobaczyć, jesteś jednym z dobrych duchów tego portalu.
To miłe, że tak odbierasz mój wiersz. I jeśli w jakiś sposób Ci pomógł, to spełnił swoją rolę.
Pozdrawiam ciepło.
Przeważnie jest tak, że gdy kogoś poznajemy widzimy przede wszystkim jego zalety, a wady dostrzegamy dopiero po jakimś czasie, czasem po latach. Ważne byśmy potrafili je zaakceptować, ponieważ sami też je mamy. Pozdrawiam.
Prawda po prostu jest, trzeba ją dostrzec, ale nie jest to proste. Zbyt wiele zakłóceń ze świata zewnętrznego i wewnętrznego zniekształca jej obraz, a "otworzenie na nią oczu" wymaga wysiłku i odwagi, gotowości na zmiany, co pokazuje Twój wiersz, uważam, że trafnie.
Czasem ta "prawda" musi walnąć między oczy, żeby ją zobaczyć, a czasem i to jest za mało.
Pragnienie miłości bywa obezwładniające i wbrew tzw. "okolicznościom obiektywnym".
Dziękuję i dobrego dnia życzę :)
Obiektywna prawda, to taka, która nie jest zniekształcona emocjami czy uczuciami. Idealnie obiektywna może być tylko ta, która istnieje poza naszą świadomością, czyli rzeczywistość, o której nie wiemy. W odniesieniu do ludzi zawsze mamy jakieś własne o nich wyobrażenie, albo pragnienie, żeby byli tacy, jak ich widzimy. Wpychamy więc ich w utworzone przez siebie ramki i często kończy się to niepowodzeniem i rozczarowaniem. Tylko w rzeczywistości, to nie ludzie nas rozczarowują, ale nasze o nich wyobrażenie.
Piszesz niżej o małżeństwach z rozsądku. Sama znam takie i są to udane związki, być może właśnie dlatego, że uczucia nie zasłoniły rzeczywistego obrazu danej osoby. Pozdrawiam Gosiu.
Ja też uwielbiam nasze pogaduchy i jest mi przykro, ze ostatnio nie mogę poświęcić na wizyty na TW tyle czasu, ile bym chciała.
Wracając jeszcze do na szych rozważań, z biegiem lat zmienia się perspektywa patrzenia i protesty rodziców w odniesieniu do naszych poczynań stają się zrozumiałe, bo widząc błędy własnych dzieci, reaguje się podobnie chcąc je chronić. Czasem zupełnie postronna osoba, patrząc z boku uświadomi toksyczność relacji. To pa, spróbuję jeszcze trochę "pobuszować" dzisiaj na TW.
Miło Cię widzieć. :))
Najlepiej zachować odrobinę rozsądku wobec zalewającej nas fali miłości, ale to mało realne.
Nie ma ideałów i nawet wybór z rozsądku nie musi gwarantować powodzenia. To prawda, że "nie ludzie nas rozczarowują, ale nasze o nich wyobrażenie." Najgorzej jest, kiedy wybieramy kogoś, kto ewidentnie nie jest odpowiedni - nadużywający alkoholu, zdradzający - jeszcze w rozkwicie związku. Kobiety wtedy mają poczucie, że takiego kogoś "naprawią", że ich miłość wystarczy. Albo, że "on pije, bo jest nieszczęśliwy, a ze mną będzie szczęśliwy".
No kurczę, nigdy to się nie udaje, a jednak wciąż takie historie się powtarzają. A wystarczyłoby czasem posłuchać osób stojących obok i widzących więcej, bardziej obiektywnie.
Sama - jako bardzo młoda osoba wykrzyczałam mojej mamie, że będę popełniać swoje własne błędy, bo to moje życie. :)
Wystarczyło jednak, że ochłonęłam, że zaczęłam patrzeć ciut innymi oczami. Dziś Bogu dziękuję, że ten związek skończył się zanim stał się naprawdę poważny :)
Uwielbiam pogaduchy z Tobą, nawet te takie skondensowane :))
Okłamać siebie nie jest prostą sprawą .Przez chwilę lub dwie można się czymś łudzić ale na dłuższą metę to niewypał .
Świetny ponadczasowy zapis Małgosiu
Czasem nawet hormony nie mają z tym nic wspólnego - zwykły lęk przed samotnością.
I pakują się ludzie w erzace miłości. Może jednak małżeństwa zawierane z rozsądku nie są takie złe?
Masz na ten temat świetną fraszkę :)
To relatywizm. Nasze wyobrażenie o prawdzie jest tak samo koślawe, jak ludzkie charaktery. Przyjęcie, że prawdą jest to, co uważam za prawdę jest dobre - może dla filozofów, dla przeciętnego zjadacza chleba będzie oznaczało, że prawdą jest każda głupota, jeśli tylko on sam, albo ktoś powiedział mu, że to prawda.
A rozumny człowiek powinien szukać prawdy lub przynajmniej autorytetów.
Już Arystoteles próbował definiować prawdę w Metafizyce.
Wiele wody upłynęło od tego czasu i dzisiejszy człowiek wierzy w kłamstwo stokroć powtórzone.
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Klauzula Informacyjna
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.