junus
muzułmański atleta
nosi wodę z mekki do medyny w chwilach melancholii wygłasza poematy
snuje wizje o czystej miłości zawoalowanej zbrodni
nigdy nie kończy historii tylko wciąż ją zaczyna
kiedy wieczorem spokojnie siedzisz przed swoim namiotem
ocierasz pot z czoła
to nie znaczy że przez cały dzień szedłeś z kim chciałeś mówiłeś co chciałeś
i widziałeś co chciałeś
wzór nieba nad twoją głową zmienia się z porą roku
wiatr tak samo rozprasza gwiazdy krople deszczu i łzy kobiet
mężczyznom zaś nie wypada życzyć szorstkich schodów do meczetu
gdzie kamienie płyty pachną światem
a uwięzione tam kłamstwa i prawdy są podarunkiem
rjukan 13.08.22