Gala to jeszcze ok. żona ale później w wieku 60 lat utrzymywał kontakt z 17 letnią Mią, córką znanego reżysera Johna Farrowa. Wiadomo, artysta wybitny, znany surrealista, dziwak i zachcianek,
temat rzeka… jak jego zegary. Sam maluję i interesuję się malarstwem więc wiem, co to znaczy namalować obraz ale później go dobrze sprzedać to trzeba mieć osobowość i najlepiej niespotykaną gdyż tak to od zawsze działa :)
Wracając do tematu Twojego obrazu to bardzo mi się podoba postrzeganie Gali przy paleniu jakiegoś joyta, czy co oni tam wtedy jarali więc może widział tak świat cieknący inaczej…
Mogło to też być spowodowane wydarzeniem kiedy rodzice nazwali Salvadora imieniem jego martwego brata. Ponieważ urodził się dokładnie w 9 miesięcy po śmierci brata, a w dodatku zdaniem matki był do niego łudząco podobny, jego rodzice zaczęli podejrzewać, że „nowy” Salvador jest inkarnacją ich pierwszego dziecka. Kiedy Salvador Dali (II) miał 5 lat, rodzice zabrali go na grób brata i poinformowali o przypuszczeniu. Historycy sztuki doszukują się w jego pracach wielu nawiązań do tych traumatycznych dla niego wydarzeń.
Piszesz bardzo ciekawe i nietuzinkowe wiersze aż miło się zatrzymać na dłuższy czas…
Patrzę na zegarek i zastanawiam się czy nie zakrzywia bo to 01:30 w nocy
No to się zasiedziałem w temacie więc będę kończył pomału ale będę odwiedzał u Ciebie :)

Życzyć dobrej nocy czy miłego dnia ? W sumie czas taki to można jedno i drugie więc wszystkim się dostanie a one niech same zakrzywią, co będą chciały i oby do następnego wiersza…. :)
Pozdrawiam

Wiesz, że lubię Twoje wiersze. Ale nie wiem, czy wiesz jak są wymagające - wiedzy.
Gala spadła jakby z nieba Salvador - owi, w momencie jego życia, kiedy nie był zbyt lubiany przez tzw. towarzystwo sztuki. Gala, drobna kobieta z wielkim apetytem na dostatnie życie. Jej przewagą była dekada różnicy w wieku i nie ekscentryzm. a materializm. Dała geniuszowi surrealizmu należytą oprawę, by go od siebie na każdej materii życia uzależnić od siebie, do tego stopnia że obrazy podpisywał jej imieniem i swoim nazwiskiem. Pól wieku razem w otwartym związku i na zasadach Gali, zaowocowało pracą na rozkaz, by zapisać się na zawsze.
Tworzył wiele jej portretów, jak i rzeźb,przez co zapisał ją w historii sztuki jako bliźniaczą duszę.
Nadal będę czytać Twoje wiersze - Gocha :)) 5/6

Nie sądziłam, że napiszesz krótki i esencjonalny wiersz, bo troszkę Cię zaszufladkowałam, a tu proszę.. zaskoczenie. Dla mnie bardzo miłe, bo bardzo lubię takie wiersze :) Świetny!