Pragnienie...
Jak uśmiech dziecięcia na łące,
jak słońca promienie wśród fal,
tak kocham twe oczy błyszczące,
gdy patrzą wesoło gdzieś w dal…
Jak nocy pogodnej jasności,
jak nieba błękitu za dnia,
tak pragnę od świtu po wieczór, co dnia,
twych spojrzeń i twojej miłości…
Jak promyk słoneczka na ścianie,
jak klekot bocianów wśród łąk,
tak kocham twe usta, kochanie,
gdy w bzach się czerwienią i drżą…
Jak blasku księżyca w ciemności,
jak śpiewu słowika wśród drzew,
tak pragnę dotyku twych dłoni, gdy śpię,
i co noc twej pragnę miłości…
Gliwice 15.05.2011 r.