Marzyciel
cisza spętana myśli szelestem,
pośród zmarnowanych godzin
znów droga na skróty.
Gdy dzień nie ma końca,
mimo szaleńczej pogoni,
mocno stąpasz po ziemi,
nie patrząc za siebie.
Maski na twarzach mijanych ludzi,
ukrywających emocje,
pełnych lęku o jutro...
Nikt nikomu nie wskaże drogi,
egoistycznie walcząc o pamięć
kolejnych pokoleń.
Jak każdy niepoprawny marzyciel,
skazany na samotność,
wsłuchujesz się w tykanie zegara.
Bez końca...