Ancymonek jeden- piosenka
A ja w tej potrzebie chowam skarby swe
Kusił i namawiał, ciągle opowiadał
I tak dziwnie było, czułam się z tym źle.
Ścieżką po kryjomu trafił aż do domu
A ja wystraszona nie chcę widzieć go.
Ancymonku jeden spadaj, bo nie wiem
Jak Cię zaraz trzasnę gwiazdy zlecą się
Mówię po dobroci, póki nie ma Cioci,
Ale dzisiaj będzie, wspomnisz słowa te
Bawidamek z niego, pije strzemiennego
To dopiero okaz, który nudzi mnie.
Ciociu niech mi wolno, mówić o tym chłodno
Tak tylko na chwilę, jeśli zgodzisz się,
Ale jutro z rana, wiesz mi kochana,
Padnie na kolana serce odda mnie.
Ancymonek jeden, jakich nie ma wiele
Co ja teraz zrobię, dam Ci go wiesz Tobie,
Oświadczyn nie przyjmę, nie zależy mi.
Będzie nas zamęczał nosił jak naręcza,
Ciociu wybacz proszę, bo tak się unoszę
Ale przecież szczęścia nikt nie znajdzie mi.