Mrówki
Przed mrowisko,
By zebrać jedzenie
Dla swej królowej.
Bezmyślni słudzy słudzy,
Czy niewolnicy ,
Pozbawieni woli,
To nie są.
Pełni godności,
Gdy wloką truchło,
Pasikonika ,
Od nich większego.
Nazbyt skuteczni,
Tworzą zapasy,
Które zburzyłbyś
Jednym ruchem dłoni.
To wojownicy,
Świetnie wyszkoleni,
Błysk ich żuwaczek,
Odstrasza wrogów.
Widzisz ich gniazdo,
Małą metropolię,
Ze społeczeństwem
Idealnie zgranym.
Czy budzą podziw,
U ciebie człowieku,
Chitynowi wojownicy,
Mali architekci?