część III – Z ALFABETU BYM BYĆ MÓGŁ
K – Klon
kopiuje cudze wersy od środka,
zlewa się z sobą w parafrazie,
powtarza głos, aż znika,
bo plagiat to forma zaniku.
L – Lustro
odbijam wiersz z lewej strony,
słowa wydają się znajome,
ale wers się nie poznaje,
gdy czyta siebie wspak.
Ł – Łazarz
wstaje z martwego tekstu,
żyje słowem po przejściach,
ma na sobie oddech autora,
który wrócił z niebytu.
M – Mimikra
udaje styl, który go zjada,
nosi język jak modną odzież,
przepada w tonie cudzej dykcji,
bo forma to też kamuflaż.
N – Nikt
nie podpisuje utworu sobą,
rezygnuje z ja w treści,
pisze znikąd do nikogo,
bo nieobecność nie bywa wadą.