Zimowa łza
Rekolekcje, pełne milczenie.
Trudne zadanie, praktycznie niewykonalne,
kiedy uczestnicy znajdą się w zaciszu
swoich pokoi do tego wieloosobowych.
Późnym wieczorem rozważali
co się wydarzyło tego dnia.
Tematów było dużo, każdy
miał jakieś przemyślenia.
Zaczął padać śnieg, który
widziała przez okno w suficie.
Na szybie osiadły piękne,
białe płatki śniegu.
Odpłynęła a we śnie zobaczyła
Św. Faustynę idącą z dzieckiem.
Szła w milczeniu obok tej pary.
Nagle zobaczyła jak ktoś
z hukiem upada przed furtą.
Z okna spłynęła kropla wody
i spadła prosto na policzek
śpiącej kobiety. Obudziła się,
ze słowami, to łza Św. Faustyny.
Spojrzeli na nią zdumieni...