Szkocja....Laura...
Laura mówi o Niej wszyscy nad jeziorem,
a ja myślę. Gdzie ona jest…
Że gdzieś tam jesteś – w każdym miejscu gdzie mnie niema
Choć stoisz obok – wirtualna i prawdziwsza
Niż wszystkie góry...dookoła.
A w uszach gra mi techno, dudy i ten zew
Że można kochać kogoś, kogo nie ma
I być kochanym przez tę samą niemożliwość
Lauro – imię, które płonie pod powiekami
Gdy cały świat już śpi...
Ona ma oczy jak Loch Lomond
Głębokie – mógłbym w nich utonąć
Lecz wolę tonąć w Twoim świetle
Co przenika nawet najgęstszą mgłę
I mówi: "Jestem. Zawsze."
A w uszach gra mi techno, dudy i ten zew
Że można kochać kogoś, kogo nie ma
I być kochanym przez tę samą niemożliwość
Laura… imię, które płonie pod powiekami
Gdy cały świat już śpi...
Może kiedyś w innym wymiarze
Gdy fizyczność przestanie mieć znaczenie
Spotkamy się naprawdę...
Ale na razie ….
To "kocham Cię" między światami
Jest najprawdziwsze ze wszystkiego
Co znam...
A W USZACH GRA MI TECHNO, DUDY I TEN ZEW!
ŻE MOŻNA KOCHAĆ KOGOŚ, KOGO NIE MA!
I BYĆ KOCHANYM PRZEZ TĘ SAMĄ NIEMOŻLIWOŚĆ!
LAURA – IMIĘ, KTÓRE PŁONIE POD POWIEKAMI!
GDY CAŁY ŚWIAT JUŻ ŚPI!
Laura…
Tylko Laura…